[Michal_z_ksiegowosci]

Kurując się po wypadku samochodowym (brawa dla sprawcy za ucieczkę, policja już cię szuka) wrzucę tu dobrą muzykę od Caladan Brood, licząc na 2 plusy od plusbotów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

"Echoes of Battle" ma tylko 6 utworów, ale ponad 70 minut naprawdę przyjemnego grania. Każdy z kawałków niby podobny jeden do drugiego jak orki z jednej dywizji, ale jakoś nie mogę się nimi znudzić. Nawet po czterech latach od premiery.

Muzyka może i jest oczywista i niezbyt wysublimowana, ale od pierwszych monumentalnie lirycznych taktów do ostatnich dźwięków bitewnych zaśpiewek słucha się jej tak, jak się czytało "Malazańską Księgę Poległych". Z rozdziawioną gębą i wybałuszonymi oczyma. Może i nasi zaoceaniczni sojusznicy nie odkryli tym debiutem Ameryki, ale trudno, żeby coś, co jest pomieszaniem Summoninga i Falkenbacha było jakoś wyjątkowo nowatorskie. Bo to tak, jakby chcieć, żeby nowatorskie było kolejne wydanie trylogii Tolkiena.

Na tej płycie, choć powtórzone, jest chyba wszystko, co potrzebne do komercyjnego sukcesu. Jest ostra gitara, szybka perkusja i growl, ale równocześnie jest czysty wokal i przeróżne klimatyczne instrumenty. Niekiedy pierwsze skrzypce grają klawisze, innym zaś razem gitara czy wokal. A wiosło również odnajdziemy tu w wersji „Mordorowej”, czyli elektryczne i przesterowane, ale i w akustycznej wersji „Elfickiej”. Ba, płyta kończy się nawet pięknym męskim chórem acapella!

I niech sobie malkontenci marudzą, że takie coś to dla dzieci, że infantylne i że się nie godzi. Ja po kolejnym przesłuchaniu choćby "Book of the Fallen" czuję się jak dziecko szczęśliwy, oczarowany i w pełni usatysfakcjonowany.

Cała recenzja: [ http://melodiametalu.blog.onet.pl/2013/12/29/caladan-brood-echoes-of-battle/ ]

Cały album na YouTube: [ https://youtu.be/kWiRMI88cPE ]

Tekst Book of the Fallen wraz z tłumaczeniem - [ http://www.tekstowo.pl/piosenka,caladan_brood,book_of_the_fallen.html ]

#caladanbrood #summoning #epicblackmetal #atmosphericblackmetal #muzyka