Wpis z mikrobloga

Ponieważ pod moim poprzednim wpisem część osób była zainteresowana procesem rekrutacji na studia w UK, ten post będzie poświęcony właśnie temu tematowi.
Uniwersytet, na jakim zaczynam studia, to UAL (University of the Arts London). Ponieważ jest to uczelnia wyłącznie artystyczna, rekrutacja przebiega trochę inaczej, niż na inne uniwersytety, ale postaram się na bieżąco zaznaczać, jakie są różnice.

1.CENY
W tej kwestii Brexit wywołał trochę zamieszania, ale są już oficjalne informacje, że na rok akademicki 2018/19 członkowie UE mają wciąż takie same warunki finansowe, jak wcześniej: studia kosztują ich tyle samo, ile Brytyjczyków oraz przysługuje im tzw. student loan, czyli zaciągana u rządu brytyjskiego pożyczka studencka (więcej o niej niżej).
Studia w Szkocji są DARMOWE, co więcej Szkocja ma kilka świetnych uniwersytetów! St. Andrews, University of Edinburgh, naprawdę warto się tym zainteresować. Zwłaszcza, że również koszty życia są mniejsze niż w takim Londynie. No, ale w zasadzie wszędzie jest taniej niż tutaj xD
Ceny studiów w Anglii nie są małe- jest to 9250 funtów za rok. Brzmi to dosyć strasznie, ale na szczęście nie trzeba tych pieniędzy płacić od razu, rząd brytyjski hojnie udziela pożyczek studenckich. Warunkiem otrzymania pożyczki na wszystkie trzy lata trwania studiów licencjackich (skróty BA, BSc) jest niepodjęcie wcześniej żadnej edukacji powyżej liceum. To znaczy, jeśli studiowałeś przez rok (albo nawet jeden dzień!) na innej uczelni i się do tego przyznasz, najprawdopodobniej zostaniesz pozbawiony finansowania jednego roku twoich studiów. Jeśli studiowałeś dwa lata-dwóch lat, itd.
https://www.gov.uk/student-finance-register-login- to jest oficjalna strona instytucji udzielającej pożyczek studenckich. Polecam wejść sobie i skorzystać z ich kalkulatora, błyskawicznie wyliczą, jak wysoka pożyczka Ci przysługuje.

Niestety nie wiem, jak wygląda sprawa Walii ani Irlandii Północnej, bo od początku nastawiałam się na Anglię i Szkocję, ale myślę, że temat jest jak najbardziej do ogarnięcia. Tutaj pierwsza z brzegu strona, na której znajdziecie pewnie większość potrzebnych informacji o cenach studiów, dostępnych kierunkach itp:
studyinwales.ac.uk

1a. ZASADY SPŁATY POŻYCZKI
Zasady spłaty są dosyć skomplikowane, ale ogólnie wydaje mi się, że-całkiem korzystne. Nie będę tego opisywać tutaj dokładnie, bo istnieje strona, na której wszystko jest bardzo przejrzyście wyłożone:
www.studentloanrepayment.co.uk

Z grubsza wygląda to tak, że jeśli zarabiasz mniej niż 21000 funtów rocznie, nie spłacasz pożyczki, jednak cały czas naliczane są odsetki 3% (od momentu rozpoczęcia studiów). Pożyczka jest zaciągana w ratach, np. ja póki co jestem zadłużona tylko na pierwszy trymestr studiów i tylko za tę ratę są mi naliczane odsetki.
Z chwilą osiągnięcia progu zarobków 21000 funtów na rok płacisz 9% nadwyżki (czyli jeśli zarabiasz 21100 funtów, płacisz Student Loan Company 9 funtów rocznie ). Jeśli pracujesz w UK, rozliczaniem zajmuje się twój pracodawca; jeśli za granicą, wtedy sam musisz przysyłać rozliczenia. W przypadku opóźnienia w rozliczeniach naliczane są kary z twojego długu, to znaczy np. zamiast płacić 10 funtów miesięcznie musisz od razu zapłacić 80 funtów (podaję przykładową sumę, bo w tej chwili nie pamiętam, ile to było)
UWAGA! 21000 dotyczy wyłącznie UK. Jeśli zamierzasz pracować w Polsce, wysokość progu, od którego należy spłacać pożyczkę, będzie niższa. Tutaj link do podstrony opisującej spłacanie pożyczki jeśli pracujesz „overseas”: http://www.studentloanrepayment.co.uk/portal/page?_pageid=93,6678804&_dad=portal&_schema=PORTAL

2.REJESTRACJA NA UCASIE
Rekrutacja na większość kierunków w UK trwa do 15 stycznia- wyjątkiem są studia na Oxbridge oraz medycyna, weterynaria i stomatologia: tam trzeba się zarekrutować do 15 października. Cały proces rozpoczynamy zarejestrowaniem się na ucas.com i tam też przebiegają pierwsze etapy rekrutacji. Jest to:
a)
podanie wszystkich informacji kontaktowych,

b)
wybranie kierunków, które nas interesują. Nie wygląda to tak jak w Polsce, to znaczy, że można się rekrutować na dowolną liczbę uczelni: wyborów jest maksymalnie pięć,

c)
zamieszczenie swojego Personal Statement. Jest to coś w rodzaju listu motywacyjnego i podejrzewam, że nie ma na nie skutecznej metody; mój Personal Statement był uzasadnieniem, dlaczego wybieram właśnie te studia (chciałam, żeby wyglądało to na dorosłą, przemyślaną decyzję) :D Pisałam też o wszystkim, co mnie inspiruje: muzyce, filmach, moich hobby poza sztuką, no i sporo o samej sztuce. Nie mam pojęcia, czy było to wypracowanie wpisujące się w trendy i podejrzewam, że na każdym kierunku i na każdej uczelni oczekują czegoś trochę innego. Myślę, że dobrą opcją jest poczytać dużo o uczelni i o danym kursie, zanim się zabierze za pisanie takiego tekstu i (jeśli np. się patrzy na graphic design) wybadać ich, czy raczej oczekują kogoś twardo stąpającego po ziemi zainteresowanego raczej programami graficznymi, czy może kogoś eksperymentującego i zainteresowanego bardziej grafiką warsztatową. A może obu tych osób? W każdym razie czytać jak najwięcej.
Ważna rzecz: jeśli piszecie, że się czymś interesujecie, nie poprzestawajcie na tym, tylko napiszcie jeszcze dlaczego, jak was to rozwija, co możecie tą daną umiejętnością wnieść do uniwersytetu. Musicie ich czymś w sobie zainteresować.

d)
zamieszczenie referencji. O referencje można poprosić swojego nauczyciela w liceum (najlepiej, żeby był to ktoś, kto naucza przedmiotu zbliżonego do docelowego kierunku studiów, ale nie ejst to konieczne.) Ponieważ miałam roczną przerwę w nauce, o referencje poprosiłam moją nauczycielkę rysunku, do której chodziłam na lekcje od listopada. Z tego, co pamiętam, korzystałam z tego linku, żeby jej wytłumaczyć, o co właściwie chodzi i o czym ma pisać:
ucas.com

e) ten punkt dotyczy wyłącznie ludzi, którzy już zdali maturę:
zamieszczenie swoich wyników maturalnych**. Ja również musiałam to zrobić, ale ponieważ startowałam na UAL (tam rekrutacja opiera się głownie na portfolio, personal statement i rozmowie), moje wyniki maturalne nie miały specjalnego znaczenia, liczyło się tylko to, że ją zdałam. Jeśli matura dopiero przed wami, nie ma problemu: zazwyczaj aplikujący dostają od uczelni tzw. "conditional offer”, czyli ofertę podjęcia studiów pod warunkiem zdania matury na określone stopnie. Po uzyskaniu wyników dosyła się je uniwersytetowi przez UCAS.
UWAGA: najczęściej uniwersytety z góry określają, ile i jakie przedmioty ma się zdawać na maturze. Najlepiej szukać tego w zakładkach typu „international students”, bo tam bedziecie mieli napisane dokładne warunki dla uczniów z Polski.

Kiedy już uzupełnimy cały nasz formularz zgłoszeniowy na UCASie, wysyłamy naszą aplikację, co kosztuje £24- i czekamy na odpowiedzi. Dla mnie czas oczekiwania był naprawdę niesamowicie stresujący, co tylko pogłębiał fakt, że na skrzynkę pocztową przychodzą alerty z UCASa, w których nie jest powiedziane, czy przechodzi się do następnego etapu, czy jest się odrzuconym xD

3.PODSUMOWANIE
Na koniec chciałabym poradzić jedną rzecz, to znaczy, jeśli tylko macie jakieś wątpliwości, piszcie do uczelni maile! Z reguły odpowiedzi są konkretne i przychodzą bardzo szybko, a często wpiszą nawet o istotnych rzeczach, o które nawet się nie spytaliście. Można też zawsze zadzwonić; ja, za każdym razem, kiedy miałam jakiś problem, spotykałam się z bardzo cierpliwymi i chętnymi do pomocy ludźmi.

Tutaj bardzo przydatny link. W zasadzie znajdziecie tam 80% potrzebnych wam informacji.
A to jest najbardziej popularny ranking uniwersytetów. Ja kierowałam się głównie nim przy wyborze uczelni.
Tutaj świetne forum, na którym możecie znaleźć większość pytań, jakie wam przyjdą do głowy i gotowe odpowiedzi, a jeśli akurat nikt się jeszcze nie spytał o daną rzecz, zawsze możecie zrobić to sami i na pewno ktoś odpowie.

Na tym zakończę część pierwszą, na dniach powinnam napisać więcej, jeśli tylko w dalszym ciągu będzie zainteresowanie tematem.
Parę osób zasugerowało mi założenie tagu, tylko nie wymyśliłam póki co żadnej fajnej nazwy, więc postaram się otagować może już kolejny post :D

#studia #emigracja #londyn #licbaza #uk
  • 62
@flown: studiuję graphic design. W sumie nie wiem, skąd ten pomysł, ale wiedziałam, że chcę studiować za granicą od gimnazjum. Wybrałam UK, bo bardzo mi się podobał Londyn (byłam tu na początku liceum na wycieczce), znam język i mają znane uczelnie. No i mam tu relatywnie blisko do Polski
@Lemink: nie, niestety zawsze miałam o wiele większą styczność z amerykańskim angielskim i myślę, że mój akcent bardziej przypomina właśnie amerykański, niż brytyjski. Mam zdany IELTS- band 8.
@tygryske: uzyskanie jakiegoś certyfikatu może być zawarte w ofercie, jaką ci przedstawi uniwersytet. Ale zanim ci wystawią ofertę, certyfikat nie ma specjalnego znaczenia, przynajmniej tak było w moim przypadku
@gutgutter: kończąc studia będziesz mieć prawie 28k funtów plus odsetki do spłacenia. Nie przeraża Cię to, że przy zarobkach dajmy na to 50k funtów rocznie będziesz spłacać ten kredyt przez ok 10 lat po 215 funtów miesięcznie?

@gutgutter: Właśnie dzisiaj miałem pierwszy dzień swojego Induction Week. Przechodziłem przez to wszystko o czym piszesz. Studiuję na DMU Leicester - Art & Design Faculty - Photography & Video.
@gutgutter: właśnie te raty wychodzą tak niskie, że będzie się to długo ciągnęło za Tobą i o ile będziesz pracować w UK to będzie wszystko dobrze. A co do opłacalności to jestem przekonany, że to dobra decyzja. Powodzenia
@gutgutter Od siebie dodam, że jako alternatywę do dziennych warto rozważyć Open University, z którym też można wiele zdziałać. Wsparcie jakie się dostaje od ichniejszego student support team jest naprawdę nieocenione a wykładowcy są bardzo pomocni i wyrozumiali.

Kontakt za pośrednictwem maila, telefonu lub Skype jest na porządku dziennym więc możesz być ze wszystkim na bieżąco. Jedynym minusem może być to, że trzeba być naprawdę zmotywowanym żeby uczyć się samemu i żeby