Wpis z mikrobloga

#dziendobry zgubiłem dowód rejestracyjny. Zorientowałem się wczoraj koło polnocy i tak się przejalem że nie mogłem zasnąć. Wypiłem cztery browary, już powoli zasypiam i mam sen. Znajduje dowód rejestracyjny że szczęścia aż się obudzilem. Leżę sobie szczesliwy i zadowolony, ale w końcu sobie myślę „debilu, przecież we śnie nie da sie znaleźć niczego". Zasnalem i w ciągu tej jednej nocy dwa razy znalazłem ten dowod. Jakie te sny sa porobione #sen #motoryzacja
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach