Wpis z mikrobloga

#dziendobry zgubiłem dowód rejestracyjny. Zorientowałem się wczoraj koło polnocy i tak się przejalem że nie mogłem zasnąć. Wypiłem cztery browary, już powoli zasypiam i mam sen. Znajduje dowód rejestracyjny że szczęścia aż się obudzilem. Leżę sobie szczesliwy i zadowolony, ale w końcu sobie myślę „debilu, przecież we śnie nie da sie znaleźć niczego". Zasnalem i w ciągu tej jednej nocy dwa razy znalazłem ten dowod. Jakie te sny sa porobione #sen #motoryzacja
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Stulejusz_Wielki: Ale gdzieś tym autem trzeba dojechać, nie rozbierają go przecież na miejscu.
Przy ewentualnej kontroli taki delikwent pokazuje dowód rejestracyjny (w środku też wszyscy trzymają OC) i nikt się nad niczym nie zastanawia.
  • Odpowiedz
@Stulejusz_Wielki: w przypadku kradzieży auta mogą być problemy z odzyskaniem pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej.

Co w PL grozi za brak dowodu rej. W przypadku zatrzymania do "rutynowej" kontroli?
  • Odpowiedz
@nama ale podczas kontroli zwykle policjant sprawdza cie w bazie danych i taka kontrola jest odnotowana. Proszę o następną serię pytań xd.
A na poważnie to złodziej nie szuka w aucie dokumentów tylko ewentualnie dorabianego odcięcia pompy czy inne ustrojstwo.
Mi kiedyś w biały dzień pociągneli c5 x7, którym cieszyłem się miesiąc. Dokumenty i kluczyki w domu a na monitoringu pokazane jak podjeżdża laweta i zabiera auto. U sąsiadów zero reakcji
  • Odpowiedz
@unxtres mogą być problemy ale ubezpieczyciel zawsze je zrobi. Na szczęście są firmy i prawnicy, którzy znają temat. Ja nie miałem drugiego zapasowego kluczyka i też mi robiono problemy.

@m4rk nie wiem jak z leasingiem bo nie miałem.
  • Odpowiedz
@nama ojciec panel z radia zdejmuje a co dopiero miałby dokumenty zostawić.
Ja jednak od zawsze je tam trzymam. Ktoś kto będzie chciał ukraść auto i tak je ukradnie. Ubezpieczyciel i tak będzie robić schody przy wypłacie więc na jedno wyjdzie.
Przy kontroli bez dokumentów policjant powie: laweta. Więc złodziej dzwoni po kumpla i auto wjeżdża na lawete.
  • Odpowiedz
@Stulejusz_Wielki:

Ubezpieczyciel i tak będzie robić schody przy wypłacie więc na jedno wyjdzie.


No nie wyjdzie na to samo bo schody a odmowa na dzień dobry to trochę dwie różne rzeczy.
Tutaj jest spoko artykuł na ten temat: https://www.mfind.pl/akademia/dochodzenie-odszkodowan/kradziez-samochodu-z-dokumentami-odszkodowanie/ z cytowaniem umów między innymi PZU w którym ubezpieczona jest na przykład moja fura. Jeszcze cytowana jest Hestia. Podejrzewam, że u innych ubezpieczycieli jest podobnie.
Tak więc... niech to przeczyta każdy,
  • Odpowiedz