Wpis z mikrobloga

Taka ciekawa historia mi się przypomniała.
Była taka bardzo fajna koleżanka z liceum która trochę mnie lubiła. Kumplowała się z moją paczką, było tam 7 osób (same chłopaki z technikum + ja i ona). Spędzaliśmy w tym gronie dużo czasu. Zawsze siedziała blisko mnie, parę razy "przypadkowo" zasnęła mi na ramieniu (jakieś ogniska itp). Jak szedłem na autobus do domu ze szkoły, dołączała się i szliśmy razem. Raz na basenie w jaccuzi zaczęła się do mnie przytulać. Ogólnie to laska na mnie leciała, ale nawet mi to przez myśl nie przeszło (nigdy żadna dziewczyna do mnie nie startowała wcześniej ¯\_(ツ)_/¯ ). Jedno z naszych spotkań skończyło się późno w nocy a ona mieszkała w dosyć nieciekawej okolicy. Postanowiłem ją odprowadzić bo sportowy świr i duży dzik byłem, sebixy się mnie bały. Uwaga teraz najlepsze: stoimy pod jej klatką, już mam się zbierać, wtedy pocałowała mnie (w polik ;) i spytała się czy nie zostanę na noc.
Byłem trochę zmęczony i długą drogę do domu miałem dlatego podziękowałem i poszedłem.
Taki samiec alfa ze mnie był (σ ͜ʖσ)
#truestory #logikaniebieskichpaskow #wygryw
  • 4
  • Odpowiedz