Wpis z mikrobloga

Macie czasem takie paralizujace flashbacki? Dzis przypomnial mi sie jeden rozowy, z ktorym ponad dekade temu na studiach cos bylo. Wraca czasem do mnie jedna sytuacja...

Jestem u niej na mieszkaniu po raz drugi, czy tam trzeci. Juz wiem, ze bedzie ostre tarlo. Pamine szczegoly. No wiec, pora wchodzic 'do lokalu', futryna ciasna, ale sie wciskam. Pierwsze kilka przejazdow i jakbym uderzyl wewnatrz o nieokreslona liczbe desek na 'stropie i posadzce'.

Ale nic. Jestem pewien, ze zaraz atmosfera sie rozluzni.

Az tu nagle, dociera do mnie okropny szloch. Dziewczyna z czterech konczyn pada na bok i zwija sie z bolu.

Nie powiem, nie bylo mi do smiechu, bo przez kilkanascie minut miala jakby niedowlad nog.

Co sie okazalo - jak po okolo godzinie poradzilismy sobie z jej dolegliwoscia i placzem, powiedziala mi, ze ma tylozgiecie macicy. Na tyle niefortunne, ze przy stosunku bywa, iz jej uklad nerwowy doznaje wlasnie takich, bolesnych paralizow.

Generalnie, seksy z taka sztuka to stapanie po polu minowym. Sa dni, ze jest ok, ale przez wieksza czesc miesiaca mozna zrobic krzywde.

Czy to sie da wyleczyc?

Tak. Przez zrobienie dziecka. Ciaza i porod daja duze szanse na to, ze drogi rodne uloza sie w prawidlowy sposob.

Drogie rozowe - jesli macie taka przypadlosc, to rozumiem wasz bol i mi przykro z tego powodu.

#seks #seksy #zycioweopowiesci #zyciejestnobelom
  • 6
  • Odpowiedz