Wpis z mikrobloga

Jestem zielony w #programowanie , ale mam chęć to zmienić (raczej hobbystycznie, z czasem z myślą przebranżowienia). Potrzebuję poradę jaki język/środowisko będzie najlepsze do wymarzonego przeze mnie programu.

Pracuję w firmie, która organizuje i sprzedaje imprezy (kabarety, koncerty, spektakle, musicale); w tej chwili ok. 100 w sprzedaży. Bilety na te imprezy sprzedajemy na różnych stronach (9-10 stron). Z każdej z tych stron mogę pobrać raport sprzedaży lub dostaję go na maila - niestety w różnych formatach (csv, html, pdf, txt).
Chcąc liczyć sprzedaż na bieżąco zrobiłem po prostu tabelę w excelu i uzupełniam ją ręcznie, ew. tam gdzie się da - kopiuję. Bardzo chciałbym to zautomatyzować i tutaj widzę szansę na swój rozwój w programowaniu (od zera).

Pytanie do Was: jaki język najlepiej nadawałby się do takiego zadania, ew. jakiego się uczyć mając za cel (kiedyś) stworzenie takiej aplikacji.

- Zrobiłem póki co "Try SQL" z CodeSchool - bo wydawał się najbardziej przystępny do nauki programowania w ogóle
- Zacząłem kurs zaawansowany Excela (formuły i funkcje) na Udemy
  • 16
@boleczaj
Zalezy jak bardzo chcesz sie zaglebiac w analize danych.Niektore bardzo wydajne i popularne biblioteki wymagaja szeregu narzedzi, ktore sa wrecz zintegrowane z linuksami (gcc, fortran, lapac), a pod windowsa albo ich nie ma, albo ich konfiguracja to prawdziwa droga przez meke.
@boleczaj: no wiadomo, linux jest lepszy do "prawdziwego" zastosowania komputera.
z nauką i takim programem możesz startować pod windą. jak przerobisz kurs, to dalej będziesz musiał sam szukać w sieci "jak wczytać csv" itp. Analizy danych zostaw sobie na razie w excelu po zaimportowaniu wynikowego csv.

Sam program możesz sobie w iteracjach pisać:
1.
wczytaj plik csv do pamięci
zapisz potrzebne dane z pamięci do nowego pliku csv
2.
wczytaj plik
@boleczaj: warto się douczyć. Najłatwiejszy sposób to maszyna wirtualna - wystarczy 2-rdzeniowy procek z obsługą wirtualizacji (czasem wyłączona jest ta opcja w BIOS) 4GB RAM i 10GB miejsca na dysku. Odpalenie Ubuntu na VM to niecała godzina dla kogoś zupełnie zielonego instrukcje step-by-step powszechnie dostępne. Konsola nie jest taka straszna jak się na początku wydaje, a do Twoich zastosowań może sporo ułatwić jak dotrzesz do bibliotek których Win nie wspiera. No
Ubuntu na VM


@bargolis: Ok, spróbuję. Nie mam mocnego procesora (Intel Core2Duo T5870), ale rozumiem, że wystarczy kierować się instrukcjami z tej strony ? Pytam, bo robię to na kompie w pracy :) i nie chciałbym stracić do niego dostępu na pół dnia bezowocnie.
@boleczaj tak, ta instrukcja jest ok. nic zlego nie powinno sie stać, w najgorszym przypadku jak na wirtualnej maszynie cos zepsujesz to po prostu stawiasz nowa, a system macierzysty(host) widzi to po prostu jako program.