Wpis z mikrobloga

@jarzynka: dobre pytanie.

Okazuje się również, że uwielbiana przez Polaków fasolka po bretońsku z Bretanią wspólnego ma tyle, co czekolada milka z alpejskimi krowami. Skąd zatem wzięła się nazwa sugerująca, że ojczyzną gotowanej fasoli z kiełbasą i pomidorami jest Francja? Myślę, że odpowiedzialność za tę pomyłkę ponosi ludzka pamięć i język, który niejednokrotnie w historii płatał figle.
Fasolka po bretońsku bardzo przypomina bostońską pieczoną fasolę i myślę, że bliżej jej do