Wpis z mikrobloga

Pamiętam kiedyś jak byłam w przedszkolu i jadłam obiad Pani przedszkolanka zauważyła, że jestem cała opuchnięta i powiedziała, że to chyba świnka. Ja nie wiedząc o co chodzi zapytałam co to takiego, a gdy odpowiedziała, że to taka choroba uciekłam z płaczem za regał. Siedziałam tam rycząc dobre kilka godzin, nie chcąc się nikomu pokazywać bo myślałam, że przez tą chorobę zamieniam się w ŚWINIĘ! Potem jeszcze przez kilka dni sprawdzałam czy nie rośnie mi przypadkiem malutki, świński ogonek..
  • 17
  • Odpowiedz
@tunia86 pewnie się nie znam, ale lepiej jak dzieciak z przedszkola przyniesie świnkę niż zarazi się nią w wieku 30lat od własnego.
Sytuacja na bank zdarza się co roku, więc pewnie procedury są takie a nie inne
  • Odpowiedz