Aktywne Wpisy
wyslij_nudeski +303
Zmieniło się wszystko. Poza Starym.
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Zmienił się mental, problemy, leki, diagnozy.
W sumie to człowiek wiedział, że to jebnie, ale myślał, że jeszcze spokojnie sobie 10 lat pożyje. A tu proszę, wątpliwości co do ewentualnego życia. Nie z powodu psychiki.
Zdiagnozowali u mnie coś pomiędzy zespołem Ehlersa-Danlosa a zespołem Marfana. Nie googlujcie. W skrócie chodzi o to, że mój organizm jest gównem, bo nie działa produkcja kolagenu. A kolagen jest w całym
Van-der-Ledre +143
HHahha, ależ się uśmiałem dziś jak gorące przeglądałem. Było kilka wpisów odnośnie ileż to nie wynoszą zarobki w Polsce (Warszawa, Kraków, Trójmiasto, itd.)(reszta to nie jest Polska). Oczywiście oderwane od rzeczywistości wypopki piszą, że teraz 10 tys, to byle kołchoźnik ma, a wogóle to i tak grosze, niewystarczające do godnej egzystencji. Domyślam się, że takie wpisy mogły zasiać w waszych umysłach ziarenko goryczy i zwątpienia. Chciałbym sprostować te bzdury.
W Polsce powiatowej
W Polsce powiatowej
Tytuł: Wotum nieufnośc
Autor: Remigiusz Mróz
Gatunek: political fiction
★★★★★★☆☆☆☆
Marszałek sejmu, Daria Seyda, budzi się w pokoju hotelowym, nie pamiętając, jak się w nim znalazła ani co się z nią działo przez ostatnich dziesięć godzin. Jest przekonana, że stała się ofiarą manipulacji, ale nie wie, kto ani dlaczego może za nią stać.
Tymczasem Patryk Hauer, wschodząca gwiazda prawicy, podczas prac komisji śledczej odkrywa polityczny spisek sięgający najistotniejszych osób w kręgach władzy.
Seyda i Hauer znajdują się po przeciwnych stronach sceny politycznej. Dzieli ich wszystko, ale połączy jedna sprawa…
Na wstępie zaznaczę ze kryminał (czyli główny nurt autora) to nie mój gatunek jednak lubię po niego sięgać by oczyścić głowę czytając coś zupełnie innego, dlatego może moje dotychczasowe zdanie o autorze jest tak niskie.
Szczerze mówiąc po przeczytaniu dwóch książek Remigiusza Mroza nie sądziłem, że kiedykolwiek sięgnę po kolejną, a tym bardziej, że napiszę o niej coś pozytywnego. Jego powieści „sensacyjne” uważam za słabe, za swoiste literackiego disco polo.
A jednak dałem się skusić na „Wotum nieufności” reklamowanego jako polskie political fiction i chyba nie żałuję.
Oczywiście, wbrew szumnej reklamie, Mróz nie jest żadnym prekursorem tego nurtu w ostatnich latach bez trudu znalazłbym kilkunastu autorów nieźle radzących sobie w tym właśnie gatunku.
„Wotum nieufności” to bez wątpienia powieść bijąca na głowę poznane dotychczas pozycje tego autora. Przede wszystkim, mimo braku bezpośrednich analogii do polskiej sceny politycznej, fabuła nie wychodzi poza ramy realizmu. Widać, że Mróz o wiele pewniej i swobodniej porusza się w tym obszarze tematycznym, unika denerwujących błędów merytorycznych i nie „odlatuje” (może poza rozmową Seydy z prezydentem Rosji), jak w poprzednich książkach.
Oczywiście, musi być coś za coś - w tym przypadku zapomnijmy o jakiejś porywającej, dynamicznej, pełnej zwrotów akcji. Ale taka jest polityka od kuchni - intrygi, cynizm, bezideowość, populizm na szczytach władzy niezależnie od formacji politycznej - to wszystko przecież obserwujemy na codzień i to wszystko w przekonujący sposób pokazuje Mróz.
Nie mam pojęcia w jakim kierunku rozwinie się fabuła w kolejnej części, ale myślę że ją przeczytam.
Sam nie wierzę, że to piszę, ale… warto przeczytać tę książkę, to zupełnie inny Mróz, niż ten od Frosta i Chyłki.
#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki