Wpis z mikrobloga

@Szrlh: Ale to ilością się wygrywa wojny, co dobrze wiedział Palpatine, to za jego panowania powstali pomniejsi sithowie (ci z wojny klonów) i to on władał klonami.
@pandapl: przez ok. tysiąc lat aż do ujawnienia się Maula Sithowie działali jak illuminati, więc to działało. Uczniowie Dooku byli szkoleni aby któregoś dnia mógł zabić Sidiousa z gotowym uczniem w zapasie (Ventress była tylko zabójczynią na zlecenie, Savage Oppress i Quinlan Vos z tego co mówi Wookiepedia należeli do zakonu kiedy byli szkoleni przez Dooku jednak Savage stał się uczniem swojego brata Maula (oboje byli Mrocznymi Lordami - Maul mistrz,
@Trajforce: w ogóle ta zasada zabijała w sith'ach indywidualizm. Tak jakby ludzie którzy poddali się pasji i pragnieniu mocy motywowali się jedynie zniszczeniem Jedi.
Nie rozumiem motywacji jaka stała za każdym kolejnym mistrzem Sith, poświęcali się dla większej sprawy zapominając o swoim rozwoju.
@pandapl: Palpatine nie spodziewał się, że widok cierpiącego Luke'a nawróci Vadera - jego lojalnego do bólu ucznia, ale jednak Sithowie mieli popleczników i pewnie Snoke wzoruje się na nich
@Trajforce: mam nadzieje, że Disney skupi się na rozwinięciu Sithów i nie zrobią z nowego ładu drugich nazistów nadal przywiązanych do reguły Bane'a. Fajnie byłoby zobaczyć starcie odrodzonych Jedi i Sithów.
Nowa trylogia miała swój mocny aspekt jakim była polityka (Palpatine, który tak manipulował radą Jedi, że doprowadził wręcz do ich zdrady wobec republiki), nie bardzo rozumiem czym wyróżnia się stara za to ciekawi mnie czym disney nas uraczy.