Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja. Pracuję w barze. W nocy akcja -- czterech kiboli #!$%@? młodemu chłopakowi. Nos połamany, ogródek we krwi. Oczywiście jeszcze w trakcie afery dzwonię na policję, ale zanim przyjechali, to towarzystwo uciekło. Dalam chłopakowi trochę wody, piwa i chusteczek żeby się cośtam ogarnął. Policji pokazałam film z monitoringu, wskazałam w którą stronę poszli, opisałam jak wyglądają. Przy okazji wspomniałam, że wypadałoby ich znaleźć, bo jeszcze kilka wezwań mogą tego wieczoru przez nich dostać. Zapakowali pobitego chlopaka do auta i pojechali ich szukac. Po mniej więcej godzinie dostaję cynk od barmana z baru obok, że kibole (przynajmniej dwaj z czterech), siedzą u niego (wszystkie bary raczej dobrze ze sobą żyją i się takimi informacjami i ostrzeżeniami wymieniamy). Dzwonię na policję:
- Dzień dobry, nazywam się xxxx, dzwonie z takiego i takiego baru. Jakąś godzinę temu wzywałam was do pobicia.
- aaaa.... No tak, faktycznie.
- No to właśnie dostałam informację, że ci mężczyźni, którzy połamali chłopakowi nos, siedzą w barze obok.
tu nastała chwila ciszy
- No.... Wie pani... Dziękuję za informację, ale oni tak tego chłopaka pobili, że w sumei to on już nic nie chciał. Dobranoc albo w sumei o tej godzinie to już miłego dnia (5 rano).

Serio?
  • 7
  • Odpowiedz
@rekoj: w sensie, że temu chłopakowi za coś konkretnego #!$%@?? Nie sądzę, znam go, bo kiedyś u nas pracował. Spina poszła, bo oni uważali, że "Szczecin ponad wszystko", a on był z innego miasta. I jakoś na papierosie z dyskusji zrobiła się bójka.
  • Odpowiedz
@pkz451: no te zlamasy z policji takie są, kiedyś mi coś #!$%@?, znalazłem to coś u typa pod chata (dostałem cynk o adresie), dzwonie na paly a oni po polgodzinnym przełączaniu mnie między innymi policjantami i tłumaczeniu się kilka razy z tego samego w końcu stwierdzili ze tak tak oni wiedzą że ten pan to ma i podjęli próby kontaktu lecz ten pan nie odbiera telefonu (xD) i będą próbować dalej,
  • Odpowiedz
@worldmaster: i co napisac? ze podziekowali za informacje? Nie wiem czy maja obowiazek jechac gdzies "bo atm siedzi ktos kto kogos pobil", zdziwiło mnie tylko podejscie. Bo w sumie chyba bez znaczenia, czy pobity chlopak chce wnosic jakas sprawe czy nie. I tak powinni sie tym zainteresowac
  • Odpowiedz