Wpis z mikrobloga

Właśnie uświadomiłem sobie jeden z większych paradoksów GoT: Jon od spotkania z Nocnym Królem obleciał pół kontynentu, Danka pół świata, co chwile się ktoś teleportuje w Westeros, co by sugerowało że płynęło już mnóstwo czasu, a Nocny Król dalej idzie xD Ja rozumiem, że zombie nie są najszybsze, ale jedna babeczka zdążyła w tym czasie przeciągnąć Brana zza muru do Winterfel. WTF? xD

#got
  • 26
1) Mur jest magiczny i nie może tak po prostu go minąć.


@Slattern: Powinien chociaż do niego dojść. Poza tym przeszedł przez niego Brandon, co oznacza że on też może.

2) Czeka na Zimę


Winter is here.

3) Zbiera większą armię


No ciekawe z czyich trupów jak dzicy są za murem? :)
@Slattern: Powinien chociaż do niego dojść. Poza tym przeszedł przez niego Brandon, co oznacza że on też może.


@Iudex: Po co skoro nie przejedzie. I co z tego że Brandon przez niego przeszedł XD Nikogo nie obchodzi ta głupia pozbawiona sensu teoria fanowska.

Winter is here.


@Iudex: Jakoś na południu Westeros dalej ciepło.
@Iudex: taka ciekawostka - w książce Jon, Tyrion, Benjen i rekruci szli z Winterfell na Mur dwa tygodnie, a mieli konie i byli wypoczęci - jak Meera przeciągnęła Brana i trochę w tym Winterfell już siedzą, no to musiało upłynąć w #!$%@? czasu