Wpis z mikrobloga

Szanowne Mirabeleczki i Mireczki co się wczoraj odjaniepawliło to ja nawet nie... A więc przechodząc do meritum sprawy to wczoraj wracając z wczasów na lotnisku spotkała mnie dosyć niemiła sytuacja. Mianowicie stoję sobie w kolejce do stanowiska odpraw z moim koleżką, aż tu nagle jakiś łysy Janusz wydziera się w moją stronę, że stoję nie w tej kolejce (Odprawy w kierunku lotu, który mnie interesował obejmowały stanowiska od 320-324). Nie powiem zdziwiło mnie to, ponieważ byłem pewien, że stoję w dobrym miejscu. Nie myliłem się. To Janusz stanął sobie w kolejce do stanowiska 325 XDD. Trochę dziwne było to, że ów Janusz nie zdziwił się, że obok niego stoją jedynie osoby o trochę ciemniejszej karnacji ale co tam... Lepiej zacząć awanturować się na pół lotniska, "hurr durr nie wpychej się pan, panie co pan kolejka" itd. Po chwili Janusz dał się przekonać swojej wybrance serca, Grażynie, że to jednak on stoi w złym miejscu. Po przejściu przez odprawę bagażową całkowicie wraz z moim koleżką zapomnieliśmy o całej sprawie, jednak tego co nadeszło parę minut później nikt się nie spodziewał... Kolejnym krokiem przygotowującym do lotu jak wiadomo jest odprawa "osobowa". Stoję sobie w kolejce. Po chwili spoglądam na rosnący tłum ludzi za mną, nagle do moje oczy odbierają przerażający sygnał. Janusz jest tuż za mną. Od razu po zauważeniu groźnego przeciwnika powiadamiam koleżkę o zbliżającym się zagrożeniu. Wtem do moich uszy dociera krzyk: ,, Cioto pilnuj tego frajera, żeby się na mnie nie patrzył hurr durr."-Woła Janusz, po czym podbiega do nas. Wszystko toczy się bardzo szybko. Janusz zaczyna nam grozić. Po krótkim pojedynku wzrokowym do Janusza z małym gówniakiem, coś koło lvl 3, podbiega żona Janusza, Grażyna opowiadając o szacunku, po czym mówi że ona takich gówniarzy jak my to uczy. Niezła inba bo jestem studentem ale co tam xDDDD. Awantura trwa nadal. Zbliża się moment kullminacyjny. Nie uwierzycie co się stało, ale Janusz się na mnie rzucił z pięściami xDDD. Parę sekund później awantura dobiegła końca. Janusz został spałowany przez lotniskową ochronę i zatrzymany do wyjaśnienia jako potencjalny terrorysta XDDDD, a ja po prostu wyszedłem z tego bez żadnych konsekwencji i po spokojnym locie wróciłem do Polski. #pasta #lotniskostory #polacywcebulii #lotnictwo #gownowpis
  • 2
  • Odpowiedz