Wpis z mikrobloga

Przyznam, że zdarzało mi się bronić Daniela, ale teraz sam muszę uderzyć się w pierś i przyłączyć się do krytyki.
Pomijając jak potraktował Małysza (który trochę jest sam sobie winien, skoro na to pozwala), najlepszy jest argument "ludzie, bo wy nie rozumiecie". No tak, przecież widownia serialu to ludzie chowani pod kloszem, którzy nigdy nie widzieli bójki, ani jak kolegę zwija policja. Zdarzają się sytuacje podbramkowe, lecz nawet w nerwach pewnych rzeczy się nie mówi. Daniel zakłada, że jego problemy są wyjątkowe i nikt takich nie ma, więc może pieprzyć co chce. Skoro zakłada się streama i prowadzi już ten burdel na kółkach, to wypadałoby mieć psychikę trochę silniejszą niż u kapryśnej nastolatki.
#danielmagical
  • 4