Wpis z mikrobloga

#nobodykiers #freelance
Jestem nowy pod tagiem #seo oraz #pozycjonowanie. Od około miesiąca staram się wypchnąć witrynę, którą ktoś mocno zaniedbał. Chciałbym opisać swoje wrażenia tutaj i to co "udało" mi się "osiągnąć". Będzie długo, więc jakby ktoś dotrwa do końca bez #!$%@?, to propsy.

Ludzie pod tymi tagami są jacyś…hermetyczni. W przeciwieństwie np. do programistów, którzy naprowadzą na rozwiązanie, podpowiedzą (nawet początkującemu, jeśli pytanie jest błahe). Tam ktoś usiądzie i przepisze 150 linijek kodu na nowo, tu nikt nie chce kiwnąć palcem, żeby coś poradzić. Tutaj może na palcach jednej ręki policzyłbym ile jest osób, które chciałyby pomóc i w tym celu zadają jakieś pomocnicze pytania lub kierują na konkretną rzecz by o niej przeczytać. Jednak większość opiera się na:
- http://fuckingseotips.com/
- Poczytaj se o seo. -Co polecasz do poczytania? -wygoogluj sobie, ale to i tak może nie być prawda
- Jaki budżet? Taki? Hehe he he he heheheh
- Weź spróbuj i wyciągnij wnioski. Ban w google? hehehehehehehe
- Jakie narzędzia polecacie? -Było pierdyliard razy, użyj opcji szukaj
- Napisałem wprost, że zakupię dobre backlinki - 0 odpowiedzi XD

Co więc zrobiłem?
Wlazłem na stronę konkurencji, która siedzi na topie google i #!$%@?łem ich metody. A ich metody to chyba przeciwieństwo SEO i pozycjonowania…
Co zrobiłem:
1. Przeniosłem stronę na WP i konfigurując ją uzyskałem 98 punktów z PageSpeed Insights na mobilkach oraz desktopach. Nie wiem na ile ten test ma odniesienie w rzeczywistości ale mam wrażenie, że coś może być na rzeczy. Potem firma zażyczyła sobie obrzydliwy pop-up, więc napisałem coś krótkiego w js, bo wtyczki były za ciężkie, i utrzymuję 90/95pkt. Chyba nie skłamię, jeśli powiem, że moja strona ma najwięcej pkt ze wszystkich w tej branży (o których powiedziała mi firma) - czy rzeczywiście przekłada się to na szybkość - nie wiem. Wychodzę z założenia, że zawsze przecież coś mogłoby być lepiej.
2. Jedną z #!$%@? metod od konkurencji było to, że mają utworzony H2 z treścią np. "znajdziesz nas w każdym z miast takich jak:" A potem wystrongowane 250 miejscowości po przecinku…
3. Kolejną rzeczą to title na ponad 70 znaków. W niektórych miejscach to chyba pomyliło im się z description…
4. Kolejną rzeczą to umieszczenie fraz kluczowych w footerze, co w CMS powoduje wyświetlanie ich na każdej podstronie
5. Kolejną rzeczą to #!$%@? słów kluczowych w altach zdjęć
6. Kolejną rzeczą to pod każdym artykułem ręcznie napisane w paragrafie: "Tagi: wymieniane, słowa kluczowe, jakie tam chcecie"…
7. Kolejną to umieszczenie nazwy usługi w tekście na 600-700 słów 18 razy + odmiany
8. Nie dodawałem nigdzie żadnych linków do strony (zaczynam/zacznę to pomału robić)

Wyniki.
Konkurencja ma 273 wyniki w 0,29 s, ja mam 80 wyników w 0,31s, wcześniej koło 50. Bo przecież te blogowe tagi są indeksowane jako oddzielna podstrona. Chyba to wyłączyłem...ale...

Porównuję ostatnie 7 dni, zanim wziąłem się za stronę oraz ostatnie 7 dni z teraz, z których mam wyniki. Odległość między nimi to 5 tygodni.
Co się stało:
1. Podwoiłem liczbę kliknięć
2. Liczba wyświetleń strony zwiększona ponad 5-krotnie
3. W GSC ze ~100 fraz pojawiło się 999, na które strona jakoś reaguje
4. 9 fraz podanych przez firmę w ogóle nie rankowało. Dziś, jeśli mogę uśrednić ich pozycję to 24,6
5. 3 frazy podane przez firmę top 10
6. Napisałem artykuł o szkodniku, który 2 dni po zaindeksowaniu był pozycję ponad w/w konkurencją
7. 8 frazami wyprzedziłem w/w konkurencję (artykuły o szkodnikach)
8. 4 frazami zrównałem się z konkurencją (różnica 1-2 pozycje na ich korzyść)
9. Z 3 frazami jestem nadal w dupie ;). A są one bardzo ważne. Jestem żółtodziobem, ale znajdę jakiś sposób na wybicie tego. Kiedyś ;)

Ostatnie 30 dni:
Wg. "Moja Firma"
Wyszukiwania - wzrost o 71%
Wyświetlenia - wzrost o 73%
Działania - wzrost o 81%

Wg. Analytics
Nowe odwiedziny - wzrost o 45%
Unikalni użytkownicy - wzrost o 46%
Odsłony - wzrost o 30%

Jak już pisałem, jestem żółtodziobem, pewnie wiele rzeczy źle interpretuję, piszę co widzę przed oczami.

Na początku zeszłego tygodnia zoptymalizowałem wszystkie title do max 70 znaków, wszystkie description, #!$%@?łem z footera frazy, meta keywords ( :) ), wszystkie te miasta z tekstu, poprawiam alty zdjęć, zoptymalizowałem teksty, tzn. skróciłem i powywalałem zbędne słowa. Gdy w poniedziałek przysłano nam nowy raport SERP, w/w frazy poszły mniej lub bardziej do góry.

Jakie wyciągnąłem wnioski?
Żadnych, bo zrobiłem właściwie przeciwieństwo pozycjonowania, a pozycja wzrosła. To co zrobiłem kłóci się ze wszystkim, co przeczytałem o pozycjonowaniu.
Być może to wina ogromnego zaniedbania strony i co bym nie zrobił, to byłoby lepiej. Może teraz, im wyżej, będzie coraz trudniej.

Teraz kontynuuję poprawę opisów i altów zdjęć, zamierzam zoptymalizować i poprawić teksty głównych usług, bo tu czarna odchłań. I czekam na nowe raporty.

Pozdro600 ludziska ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 30
  • Odpowiedz
  • 3
@damiano_polishiano zjechalem najpierw na sam dol czy nie ma tagu pasta, bo po pierwszych kilku zdaniach tak sie wydawalo :P ale spoko czytam dalej. Co do hermetycznosci, moze to polega na tym ze oni po prostu nie chca dzielic sie rynkiem pracy. W programowaniu jest inaczej, rynek jest duzy, a specjalistow seo kto szuka teraz xD jeden na cala firme albo i mniej
  • Odpowiedz
  • 1
@damiano_polishiano większość z tego co opisujesz w "co wiec zrobilem" to typowe zabiegi zeby dana fraza lub slowa pojawialy sie czesto i w wielu miejscach. U nas tez w altach sie wali keywordsy bo po prostu roboty to czytaja, a skoro czytaja, to to jest cenne miejsce gdzie mozna sobie podbic dana fraze w wynikach wyszukiwania. Przypomne ze sporo ludzi szuka tez w obrazach :P
  • Odpowiedz
@damiano_polishiano:

1 - nikt nie podaje metod, bo to cenna wiedza, polegająca na testach i doświadczeniu zdobywanym "w boju", a nie poradnikach; kursy programowania, bootcampy, studia - jest tego pełno. Znajdź mi dobre kursy lub kierunki studiów w kierunku seo... Podstawy możesz poznać, ale najlepsze smaczki - raczej nie, chyba, że gruby hajs komuś za prywatne szkolenie wyłożysz, a i to możesz na pajaca-naciągacza trafić. To, że zostaniesz maklerem nie oznacza,
  • Odpowiedz
@MarianKolasa: bo mi się przypomniało, że studiowałem z gościem, który siedzi od kilku lat w branży i przejrzeliśmy wspólnie naszą stronkę.
Mam rozumieć, że ty w artykule na stronie też wywalasz po przecinku 250 miast, wrzucasz w title 150 znaków i 300 w description?
  • Odpowiedz
@NoKappaSoldier73:

zrobiłeś kawałek optymalizacji onpage. Gratuluję!


Zawsze kisnąłem mocno z pozycjonerów. W świecie IT mają pozycję gdzieś między helpdeskiem (informatykami od niedziałających drukarek) a testerami manualnymi a ego i wyobrażenia co do stopnia skomplikowania swojej pracy macie większe od ludzi z działu IT security xD
  • Odpowiedz
@damiano_polishiano: Damian nie hermetyczna, sam pomagałem wiele razy pro bono, Jak się ma jednak wiele innych rzeczy do robienia to dlaczego miałbym odpisywać na źle sformułowane pytania? Masz wiele innych miejsc do zapytania po co tworzysz słabe prowo tutaj.
@InnyKtosek: Jak skończysz szkołę średnią to Ci odpiszę. @FilipTraum: Filip szkoda strzępić :) Ale dzięki za rzeczową odpowiedź, sam nie zrobiłbym tego lepiej a pewnie musiałbym trochę powyzywać.
  • Odpowiedz