Wpis z mikrobloga

@trollik: Dokładnie...

Spodziewałem się szopki, udawanego opętania, doszukiwania się wszędzie duchów (jak kilka dni temu, w "szóstkach", w zachowaniu Sonii, w poświacie od lampy, itp. itd.), a tu wyszło całkiem fajnie.

Spróbowali, nie wyszło (co było wiadome). Skończyli więc seans z planszą i kontynuują imprezę z widzami (których od dawna na streamach brakowało). Z punktu widzenia Daniela też wyszło nieźle... Zebrał widownię chwytliwą reklamą, a teraz sporą część na pewno zatrzyma,