Wpis z mikrobloga

@Zabojcza_Rozowa: z drugiej strony tydzień temu wróciłem z włoch, gdzie zamówiłem spaghetti z oliwą i chili za 10 euro.
nie wiedziałem tylko, że to dosłowna nazwa i był to makaron polany oliwą i posypany płatkami suszonego chili (niezbyt dużo).
dobrze że parmezan tam jest podawany jak sól u nas
  • Odpowiedz