Wpis z mikrobloga

Honbasho Nagoya - dzień trzeci.

Festiwal niespodzianek trwa w najlepsze. Ozeki co prawda nie przegrali dzisiaj żadnej walki, ale za to yokozuni hojnie obdzielili przeciwników dwoma kolejnymi kin-boshi.

Drugą kin-boshi w tym turnieju, a pierwszą w swojej zawodowej karierze, zdobył megashira 2 Hokutofuji, który pokonał przez oshidashi (frontalne wypchnięcie z dohyo) yokozunę Kakuryu. Była to przedostatnia walka dzisiejszego dnia.
W ostatniej walce padła trzecia turniejowa kin-boshi. Zdobył ją megashira 2 Tochinoshin za zwycięstwo nad yokozuną Kisenosato przez yorikiri (frontalne wypchnięcie z dohyo z uchwytem za pas). Jest to druga kin-boshi w karierze tego sumity.

W pozostałych walkach yokozuna Harumafuji wreszcie wygrał swoją walkę. Tym razem pokonał megashirę 1 Takakeisho przez yorikiri.
Wygrał także yokozuna Hakuho, który pokonał przez tsukiotoshi (zbicie na dohyo uderzeniem w bark bezpośrednio po nokautującym tsuppari w twarz) megashirę 1 Shodaia.

Po trzech dniach walk niepokonanych pozostało tylko pięciu zawodników. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wygrać tym razem może niemal każdy. Może poza olbrzymem Gagamaru, który nie może odnaleźć się po powrocie z juryo.
#sumo

Dzisiejsze pojedynki:
corrs - Honbasho Nagoya - dzień trzeci.

Festiwal niespodzianek trwa w najlepsze. O...
  • 3
@corrs: osobiście kibicuję Yoshikaze. Takiego serca do walki i zawziętości nie ma nikt. Co prawda za jakieś 5 dni pewnie już ledwo co będzie widział na ślepia bo zawsze mu je podbijają :))) Ura wyglądał obiecująco, ale dzisiaj zrobił błąd do uniknięcia no i wpadła porażka.
@zeca: Tak, Yoshikaze walczy przepięknie. Zdecydowanie na plus na początku turu. Ma już na rozkładzie +1Y +1O, a jutro (dziś?) przeegzaminuje go Kakuryu. Dynamicznie jak zawsze Ishiura. A Ura też - jak dla mnie - nadspodziewanie skutecznie. Niczego tez nie przesądza falstart Takayasu, a Kisenosato chyba za chwilę opuści turniej.
Ja myślę że nie ma co za wiele oczekiwać po Kisenosato. Drugi Hakuho to przecież z niego już teraz nie będzie. Młodych gniewnych też już coraz więcej - Takakeisho, Mitakeumi, Ura... Sumo się robi coraz ciekawsze. Tylko wszystko trochę chyba psuje zawsze wygrywający Hakuho:)