Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem #niebieskipasek w tym katolik (prawie 20 lat) i to co mnie dziwi/denerwuje w #katolicyzm to podejście do seksu i seksualności.

Jeśli chodzi o seks przed ślubem, to rozumiem, ale nie rozumiem tego hejtu na seksualność. Bo wg KK patrzenie "pozadliwe" na kobiety to grzech ciężki - czyli piekło. I po prostu nie wyrabiam psychicznie.

Wszędzie są jakieś śliczne dziewczyny, które noszą czy to sukienki czy stroje plażowe (niezależnie od pory roku, bo w tym mieści się telewizja, internet, plaża, ulica, billboard itd) i po prostu nie umiem "przejść obok tego obojętnie" jako chłop. Zawsze zawieszę oko jak widzę reklamę biustonoszy albo niezłe pośladki na plaży, ale jak to się mówi "pierwsze spojrzenie jest ok, ale drugie prowadzi do piekła". Oczywiście (jak mówią) samo odczuwanie emocji złem i grzechem nie jest, ale już patrzenie jest (bo to czynność zamierzona). Czyli można rzucić tylko okiem, a potem grzecznie w chodnik.

I to mnie po prostu dobija. Wg KK należy odwracać wzrok, bo patrzenie się kobietom na nogi, biust itd. to inaczej ich uprzedmiotowienie.

Utrzymanie podniecenia lub dążenie do jego wywołania też jest wg #katolicyzm grzechem ciężkim,zatem jak się zobaczy niezły biust to trzeba od razu odwrócić wzrok, bo inaczej się przecież podtrzymuje podniecenie - grzeszy ciężko.

Rozumiem, kiedyś (kilka wieków temu) kobiety o wiele bardziej zakrywaly ciało, ale czasy się zmieniły i unikanie takich widoków jest prawie niemożliwe. Tak samo jak KK po mału zaczynam chcieć, by wprowadzić burki.

Nie zmienię #wiara, ale ten aspekt mnie po prostu przerasta. Wg KK unikanie i ucieknie przed takimi sytuacjami sprawia że jest się "ok", ale blokowanie tego mnie rozwala i sprawia że czasem mam ochotę się zabić jak się zapatrzę, bo czuję się jak śmieć, zboczeniec i bydlak. A przeciez nie mam #depresja.

Oczywiście mówią że "podziwiać piękno można", ale nie można "pożądać", ale to są tak abstrakcyjne pojęcia... Podczas "podziwiania" niby mi się podniecenie nie zalaczy? Bzdura. Nadal będę je czuć, a jak wiadomo utrzymywanie podniecenia to grzech ciężki - zatem w tym wypadku też grzech. Jedynym wyjściem jest więc pozbycie się emocji, ale to prowadzi do większych problemów, a na usprawiedliwienie swoich racji dodają "chrześcijaństwo jest radykalne". Amen.

Chciałem to tylko napisać, żeby się wygadać. Pozdrawiam.
Pewnie dla wielu jestem #przegryw i bedzie hejt, ale mam to gdzies. Mam nadzieje ze ktos ogarniety sie wypowie i moze mi te kwestie raz na zawsze wytlumaczy. Wybaczcie #scianatekstu.

A tutaj cytaty z for internetowych i stron.

Nieczystość spojrzeń zależy od:

- Natury samego przedmiotu, który niesie ze sobą poważne niebezpieczeństwo podniecenia
- Intensywności spojrzeń. Jeżeli spojrzenie jest przelotne, nie ma grzechu ciężkiego; jeśli długotrwałe, niesie niebezpieczeństwo podniecenia.
- Samej chęci wywołania podniecenia (...)”

"Przed ślubem dozwolone jest tylko takie zachowanie, które nie wywołuje seksualnego podniecenia. Jeśli pojawia się ono mimo woli, np. przy niewinnym przytuleniu, to powinno się z takiego zachowania zrezygnować..."

" jeśli się ma wątpiliwości co do słuszności pocałunku, to trzeba się zastanowć, czy tak by się pocałowało np, siostrę, brata, mamę"

Tradycyjna nauka katolicka, głosi też, że wszelkie dobrowolne i dłuższe, nieczyste myśli, pragnienia oraz spojrzenia, są grzechami śmiertelnymi, a więc czymś co czyni z człowieka dziecię szatana i wroga Boga, zasługującego na wieczne męki w ogniu piekielnym. Poza tym, w myśl katolickiej teologii moralnej, pewne części ciała tj; ramiona, nogi, plecy, klatka piersiowa, brzuch, etc, są mniej skromne, dlatego też spojrzenia na nie, łatwiej pobudza pożądliwość, niż widok dłoni czy twarzy. W związku z tym, grzechem ciężkim są także dłuższe, dobrowolne, motywowane ciekawością bądź przyjemnością, spoglądanie na mnie skromne części ciała płci przeciwnej.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
  • 44
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wydaje mi się, że klucz tkwi w podejściu do swojego grzechu. Coś jak w warunkach dobrej spowiedzi - musi być żal i autentyczna chęć poprawy. Każdy się czasem potyka, rzecz polega na tym, żeby nie zacząć się w tych potknięciach lubować i ich usprawiedliwiać.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ale wiesz, że do tych samych zakazów kobiety też muszą się stosować? ten fragment o starych dobrych czasach, kiedy kobiety się zakrywały jest dla mnie zupełnie niezrozumiały.
po prostu taka jest religia katolicka, seks i podniecenie po ślubie. albo to akceptujesz, albo rezygnujesz, albo będziesz się męczył.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: żyjemy w żałosnych, bardzo wyuzdanych czasach, mało jest ludzi którzy nie mają z tym problemów. Efekt rewolucji seksualnej, laicyzacji, kultury masowej, w tym mody.
Seksualne namiętności chyba zawsze były największym problemem ludzkiego wnętrza, które z natury domaga się harmonii i ładu.
Dzisiejszy świat pluje na niewinność, skromność i czystość, a to determinuje przedmiotowe relacje, które są następstwem upodlonej kondycji moralnej człowieka.
  • Odpowiedz
@neilran: tylko problem polega na tym, że Mirek, tych wartości nie akceptuje. dodatkowo zamiast dążyć do nich, próbuje je jakoś obejść, próbując tłumaczyć to tym, że jest chłopem, a kiedyś to było łatwiej.
  • Odpowiedz
@neilran: nie zrzucalabym tego na mężczyzn. Nie mam podparcia w żadnych statystykach, ale z mojego doświadczenia, z kobietami jest podobnie. Wbrew poglądom panującym na wykopie, kobiety też odczuwają podniecenie i mają ochotę na seks. I też w tej kwestii grzeszą.
Zresztą przecież mężczyźni grzeszny seks uprawiają z kobietami;)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie mam zielonego pojęcia skąd wyrwałeś te cytaty ale mniejsza z tym. Wiesz jaka jest różnica między grzechem ciężkim a lekkim? Jeśli nie to: muszą zajść trzy czynniki aby grzech był ciężki: świadomość,dobrowolność i czyn ten musi być popełniony w ważnej sprawie. A tak w ogóle to chyba #zarzutka
Jeśli nie to zacznij od podstawy czyli KKK http://www.teologia.pl/m_k/kkk1s20.htm a nie jakiś stronek na kiju.
  • Odpowiedz
OP: @trapped: chyba coś ci się pomyliło (a nawet nie chyba). Nie mówię, że przepisy mają być zmienione, ale że nie rozumiem tych kwestii i wydaja mi się dziwne i lekko absurdalne. Tak bardzo się utożsamiasz z KK, że moje pytanie cię obraziło? Coś jest chyba nie tak. Nie bądź swietsza od papieża. ;-)
@mus_tang: Pytam, ale odpowiadają "na około" tak że nie ma prostej i w miarę logicznie uwarunkowanej odpowiedzi :/ Dostaje np. "patrzeć pozadliwie na kobietę w to patrzeć tak, żeby jej pozadac".
@Basiura89: niestety nie ma tak dobrze. ;)
@neilran: dokładnie. Mówię czego nie rozumiem, a doskonały nie jestem by nie mieć wątpliwości.
@trapped: Gdzie powiedziałem że nie akceptuje tych wartości i próbuje je obejść? Mam wątpliwości to pytam. Dorabiaj więcej ideologii to na
  • Odpowiedz