Wpis z mikrobloga

@Cineczeq: Tutaj to jeszcze pikuś. Z Biblią to dopiero jest ciekawa sytuacja -- w internecie jest pełno kłótni (wręcz flamewarów) wojujących antyteistów z chrześcijanami, w których obie strony powołują się na to samo, czyli Biblię, mimo że prawie nikt jej wśród nich dobrze nie zna (co niestety widać). Po obu stronach występują błędy rzeczowe, manipulacje, pomijanie istotnych fragmentów... szkoda gadać.
@kolnay1: Najlepsze jest to, że książeczka Marksa ma mniej niż 50 stron. Jest napisana prymitywnym jezykiem, żeby ówczesny plebs mógł go zrozumiec. No a będąc socjalistą i tego się nie chciało.