Wpis z mikrobloga

@cambel: ogólnie weszli dosłownie na chwilę, później gadali na zewnątrz ale nic szczególnego się nie wydarzyło, konsekwencji też raczej nikt nie poniósł bo policja stwierdziła, że nie da się namierzyć osoby, która to zgłosiła więc skończyło się na 2 minutowej rozmowie i poszli