Wpis z mikrobloga

Post via Radosław Pyffel o otrzymaniu przez AIIB najwyższego możliwego raitingu od agencji Moody's
(można wykopać, żeby trafiło na główną)

#aiib ogłosiło dziś oficjalne otrzymanie potrójnego AAA od nowojorskiej agencji ratingowej Moody’s co jest historycznym wydarzeniem ( i o tym ten post).


Ponieważ w banku była o tym mowa od pewnego czasu, a wczoraj wiedzieliśmy już na 100 procent, że zostanie to ogłoszone oficjalnie, napisałem na Twitterze:

"Jutro o 3 w nocy polskiego czasu BREAKING NEWS z #aiib ktory na pewno zelektryzuje swiat globalnych finansow. Bedzie ciekawie."

To z kolei spowodowało nieprzespaną noc u wielu osób, które oczekiwały co najmniej przystąpienia Japonii i USA do AIIB, upadku dolara, albo III wojny światowej....


Jeśli ktoś poczuł się rozczarowany, to bardzo przepraszam. Mimo to naprawdę uważam iż pierwszy rating AIIB i od razu najwyższy, to BREAKING NEWS, wydarzenie o doniosłym znaczeniu, historyczne.

Być może tracę trochę kontakt z tym co jest w Polsce uznawane, za wydarzenie godne uwagi. Wydaję mi się, że obecnie jest to wizyta przywódcy największego globalnego mocarstwa, czyli Donalda Trumpa, oraz afera Amber Gold i to OK.

Nie przewidziałem jednak, że nastroje ( w internecie) są tak gorące, że sporo osób oczekuję wydarzeń geopolitycznie widowiskowych i tylko takie uznaję za doniosłe i istotne… ( zaś polityka międzynarodowa i jej komentowanie w przestrzeni publicznej, coraz bardziej zaczyna przypominać, komentowanie zawodów sportowych).

Tak czy inaczej, jeśli ktoś nie przespał nocy i czuje sie zawiedziony tym, że ten News nie jest wystarczająco BREAKING to jeszcze raz przepraszam.


A teraz wróćmy do meritum. Dlaczego AAA agencji Moody’s dla AIIB to mało widowiskowe, ale jednak historyczne wydarzenie? W wielkim skrócie:

Przede wszystkim dlatego, że był to pierwszy rating dla AIIB i od razu najwyższy.

Teraz Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych czekają kolejne dwie oceny dwóch innych najważniejszych Credit Ratings Agencies (CRA). Zawsze lepiej wstrzymać się z oceną, ale już dziś widać, że raczej nie będą one złe (a mogą być równie dobre).

Na pierwszy rating banku czekano, od momentu w którym zaczął on działać. Przez ten czas patrzono na AIIB z dużą dozą ostrożności, jako pewnego rodzaju eksperyment, który niekoniecznie musi się udać.

Teraz gdy Bank otrzymał równie wysoką ocenę jak World Bank i Asian Development Bank, to zaufanie do niego jeszcze bardziej wzrośnie i staje się on już na dobre częścią rodziny Multiratel Development Banks (MDB's).

Część z Was powie, że ratingi nie mają znaczenia. Nie zgadzam się z tą opinią. Mają ( stety lub niestety) ogromne znaczenie, gdyż uruchamiają całe sekwencje wydarzeń ( niezależnych od ocenianej instytucji).

Część z Was powie, że ratingi nie mają znaczenia, gdyż są stronnicze. Nawet jeśli tak, to nie unieważnia to faktu, jak bardzo są istotne.


A w przypadku AIIB, taki rating świadczy o tym, że za bank zabrali się topowi globalni finansiści, którzy nie zepsuli roboty ( bo jeśli nowojorska agencja ratingowa, przyznaję AAA, to znaczy, że ten bank jest naprawdę wymyślony i zarządzany z głową).

Wcześniej mówiono- skąd my to znamy?- „nie uda się”, „nie da się” zbudować nowej, autentycznej i godnej zaufania instytucji finansowej. Okazało się, jednak, że można to zrobić.


To olbrzymi sukces prezydenta, managementu i całego ofiarnie pracującego staffu. Dokonano tego w kilkanaście miesięcy, z nielicznym zespołem na pokładzie ( niewiele ponad 100 osób).

Gratulując prezydentowi i managementowi, niezmiernie cieszę się, że ( jako polski Alternate Director i członek Board of Directors) mogłem być świadkiem tych wydarzeń, a być może także, w bardzo niewielkim stopniu jakąś tam częścią tego success story.