Wpis z mikrobloga

@RedBulik: zawsze z pewnym przerażeniem spoglądam na te kiełbadrony, bo jeżeli trafi się na produkt wybitnie kiepskiej jakości (kawałki zmielonych rzeczy, które nie są mięsem) to poziom zadowolenia z konsumpcji czegoś takiego spada do 0. A przez cały czas będziesz mielił i wypluwał jakieś chrząstki. :D