Wpis z mikrobloga

''Spalić wszystkie Ubery'' czyli mój mini artykuł o sporze taksówkarzy z Uberem. Niedawno wiceminister rozwoju zapowiedziała, że Uber będzie legalny. To symboliczny gest, bo taksówkarze w całym kraju wierzyli, że zniknie z miast, tak jak to się dzieje w niektórych krajach. Niezbyt zgodne z prawem przejazdy Uberem są surowo karane - kierowcy regularnie mają kontrole Inspekcji Transportu Drogowego i kary sięgające nawet 10 000 złotych (źródło 1 źródło 2

AKCJA PUŁAPKA, czyli taksówkarz życzliwie donosi...

Jak dowiedziałem się podczas jednego z kursów taksówką - taksówkarze z Gliwic zorganizowali wspólnie z Warszawskimi kolegami akcję, w której zastawili pułapkę na Ubera. Podali się za klientów, zamówili kurs, a jednocześnie donieśli ITD, który już czekał na końcu trasy. Za Uberem jechały pojazdy taksówkarzy, tak, by kierowca donikąd nie uciekł. Po zakończeniu przejazdu - pasażer, czyli taksówkarz przedstawił kierowcę Ubera Inspekcji, a ta nałożyła karę. W ten sposób taksówkarze ''ukarali'' ponoć kilku kierowców.

MIELI SZCZĘŚCIE

Gliwiccy Uberowcy i tak mieli większe szczęście niż koledzy z Warszawy, których samochody zostały zniszczone. Taksówkarze nie wytrzymali i oblali je olejem z dodatkiem ludzkiego kału, opony poprzebijali, i poprzeklinali. Byle zniszczyć konkurencję - ''spalić wszystkie ubery'' - jak mówi jeden z taksówkarzy.
źródło

''JAK TU NIE NABIJAĆ? ZARABIAM 60 ZŁ DZIENNIE''

Jak ustaliłem w rozmowie z taksówkarzem z Gliwic, z którym często jeżdżę - w jego korporacji jest ok. 60 taksówek. Na zarobki niestety narzeka. Mówi, że to nie to co kiedyś i często ma tak, że w ciągu godziny ma może 1, może 2 kursy za średnio 15 zł jeden. Minimum 15% idzie do korporacji, reszta to podatki. Do tego paliwo, amortyzacja. Wychodzi jakieś 10-12 zł na godzinę w tygodniu. Pracuje 5 godzin dziennie. ''Na chleb mi ciężko starcza, to jak tu nie oszukiwać turystów? Taki zagraniczny człowiek co spod dworca chce na strefę się dostać, czy Nowe Gliwice - nie zauważy, że zapłaci 50% więcej. Dla niego to są grosze. Dla mnie to ratunek. Zawsze się trochę nabija przyjezdnych, ale tak robią wszędzie, więc ludzie się oswoili''.
Potwierdza to inny taksówkarz, który jako emerytowany górnik dorabiał w Taxi przez 10 lat - ''wystarczy pracować w nocki w weekend. Wtedy są kursy za duże stawki, bo młodzież wraca do domów. Są pijani, więc można lekko ich skroić. No ale jak wydają na klub kilkadziesiąt a nawet kilkaset złotych, to zbiednieją od kursu droższego o 10, czy 15 złotych? To na dobrą sprawę jeden drink mniej, a dla mnie to byt dla rodziny''.

UBER TEŻ OSZUKUJE?

Jeden ze znajomych po imprezie zamówił miesiąc temu kurs z Gliwic do Katowic. Uberem. Tyle, że kierowca zamiast DTŚ pojechał... drogami miejskimi. Przepłacił więc ok. 40%, ale na szczęście procedura reklamacji zadziałała i Uber uznał winę kierowcy, wystawiając mu ostrzeżenie i dokonując zwrotu różnicy.

TAKSÓWKARZE KRĘCĄ?

Taksówkarze narzekają na to, że kierowcy Ubera nie płacą podatków. Płacą, i to większe niż taksówkarze. Taksówkarz z licencją ma prawo do stałej stawki podatkowej 360 zł miesięcznie. Mogą pomniejszyć ją o 7.75% stawki zdrowotnej, przez co ostatecznie płacą... maks 105 zł podatku miesięcznie. Marzenie? A kierowca Ubera jako że nie ma licencji - ze stawek skarbówki dla taksówkarzy skorzystać nie może i musi płacić 19% podatku dochodowego zamiast 105 zł ryczałtu. Zarobisz w miesiącu 2000 zł? Płacisz 380 zł podatku. Taksówkarz płaci za to stale - 105 zł w najlepszym przypadku.

WOJNA TRWA - komentarz.

Wydaje się nie być końca konfliktu na linii Uber - Taksówkarze. Prawo dla Ubera staje się łaskawsze. Rynek się zmienia. Gdy do Gliwic wchodziły centra handlowe jak Arena, Forum, czy Europa Centralna, to sprzedawcy z targu Balcerka czy warzywniaka Społem nie robili krucjat na zagraniczne koncerny, które budowały centra. Mało tego wiele z małych sklepików funkcjonuje do dziś i ma się dobre. Gdy Uber wszedł na rynek - jest wojna. A może drodzy taksówkarze to dla Was kara? Za nabijanie klientów, za chamstwo, za zapach w taksówkach? Z drugiej strony Uber to zagraniczny kapitał z bardzo agresywną strategią wejścia na rynek (np. promocje typu 9,99 zł zamiast 75 zł za przejazdy). Oby nie było tak, że wyeliminuje taksówkarzy, po czym sam dowali stawki jakie mieli taksówkarze, tyle tylko że nie będzie jechał dookoła. Tego nie wiemy, a rekiny biznesu mają różne strategie. Taksówkarze swoimi atakami na Ubera nie zachęcają do korzystania z ich usług. Wręcz przeciwnie - ludzie odchodzą do Ubera, nie chcąc wspierać ''złotów'' za to pomóc kierowcom amerykańskiej firmy. Czy o to Wam taksówkarze chodzi? Proste to metody. Kamieniami i pięścią to się w średniowieczu załatwiało spory. Ale nie w XXI wieku. I jak tu nie mówić, że jesteście niesympatyczni? Oczywiście nie wszyscy. Ale klient postrzega Was jako całość, więc może pora byście uspokoili agresywnych kolegów, którzy pięściami i olejem chcą niszczyć konkurencję?

Fot. Samochód Ubera oblany olejem i odchodami taksówkarzy.
Pobierz MikrofonAlboElektryk - ''Spalić wszystkie Ubery'' czyli mój mini artykuł o sporze tak...
źródło: comment_N4IybnyvhxSLQTOoS5tD4jukJrH8Djys.jpg
  • 4
@tahti: ''Wszyscy kradną, to dlaczego ja mam nie, panie?'' Smutno mi się robi jak to słyszę, ale oni są święcie przekonani, że nie robią niczego złego. Przecież to oczywiste, że jak trafia się ktoś obcy, to można naciągnąć. Przecież nie zna stawek. A i pewnie się śpieszy więc nie ma czasu na kłótnie o te 10, czy 15 złotych... Tragedia. Dlatego pod tym wzgledem Uber wygrywa.
''JAK TU NIE NABIJAĆ? ZARABIAM 60 ZŁ DZIENNIE''

"Na chleb mi ciężko starcza, to jak tu nie oszukiwać turystów?"

"Zawsze się trochę nabija przyjezdnych, ale tak robią wszędzie, więc ludzie się oswoili"

"Są pijani, więc można lekko ich skroić."


"To przecież takie normalne, codzienność panie..."
Złodziejstwo pieprzone...