Wpis z mikrobloga

Mój wczorajszy wpis był podyktowany tym, jak przesiąknięte kompleksami i lękami są wpisy i komentarze dotyczące #zwiazki #seks #rozowepaski itp.

Wygląda to mniej więcej tak...

- Murki, co byście zrobili na moim miejscu. Z moim różowym jesteśmy już 5 lat. Regularnie gotuje dla mnie zupę pomidorową. Ostatnio wspomniałem jej, że moglibyśmy kiedyś spróbować zjeść z ryżem zamiast makaronu. Powiedziała mi, że ona z ryżem nie lubi. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy to usłyszałem, bo skąd wie, przecież nigdy jeszcze tak nie jedliśmy. Zapytałem ją o to tego samego dnia wieczorem. Przyznała się, że zanim jeszcze się poznaliśmy, w czasie studiów, pojechała na wakacje do Kołobrzegu. Tam poznała takiego kolegę. I ona z nim tam gotowała pomidorową z ryżem. Czaicie? Nie daje mi to teraz spokoju. Co powinienem zrobić? Zerwać z nią?

Odpowiedzi:

- Zerwij z nią czym prędzej! Jak raz była w innej kuchni, to kwestia czasu aż znowu do jakiejś trafi!

- Ciekawe kto wkłada łyżkę do jej rondelka jak Ciebie nie ma hehehe

- Pozmywaj jak swoje

- Spytaj, czy lubi gotować na dwa palniki pdk

- Kwestia czasu, jak zacznie pracować w jakimś barze mlecznym, zobaczysz.

- Na żonę bierz tylko taką, która nigdy nawet kostki rosołowej nie dotykała.

I najgorsze, że to jest pisane serio!
  • 3
  • Odpowiedz