Wpis z mikrobloga

Tknęło mnie to jak odpowiadałem na poprzedni wpis. Wiem, bo w firmie leasingujemy pojazdy i bez AC się nie da. Podejrzewam, że skoro Merol roczny w coś puknął z końcem maja, to szukał kogoś, kto weźmie winę na siebie mając samemu AC. Jako kozła ofiarnego - sprawcę walnęli przypadkową osobę, której dane posiadali. W sumie nie rozumiem tego "przekrętu", skoro w tym kraju ubezpieczamy pojazd, a nie kierującego i wobec oświadczenia żony