Wpis z mikrobloga

Czuję się jak śmieć. Doświadczenie zawodowe to gównopracwe wakacyjne, bez żadnego papierka potwierdzającego, że coś robiłem, zerowe umiejętności (chodzi o jakieś autocady czy inne zaawansowane programiki), języki tak sobie, nawet nigdy nie miałem okazji rozmawiać z kimś obcym po angielsku...

A przecież są wakacje, student po peirwszym roku chciałby zarobić i wyjechać, gdziekolwiek. Do tego potrzeba pieniędzy, a perspektywa pray za 1,5k delikatnie boli. Nie wiem co robić, a nie chcę siedzieć w miejscu. Są jakieś mirki z okolic Łeby/Lęborka gotowe pomóc? Jakieś rady od osób które były w podobnej sytuacji? Dodam, że wszelkie olx itd. przeglądam regularnie.

#praca #pytanie
  • 15
@DannyMurillo: Oczywiście, ogólniak. Nie miałem pojęcia co chcę robić. Potem zaś pomyślałem, że tak naprawdę liczy się dla mnie rozwijanie pasji niż zarobki i wybrałem turystykę historyczną (kurs rezydenta chcę zrobić, praktyki w tym roku odbywam). Liczyłem na stypendium po pierwszym roku, pracowałem przy jakichś inwentaryzacjach, to było dla mnie wystarczające. Teraz pojawił się problem, bo gdy słyszę jak moi rówieśnicy mają skończone kursy barmańskie, inni znajomi są za granicą, kolejni
Dlatego chciałbym znaleźć coś, co pomoże mi pokryć wszelkie koszta, a 1,5 to za mało.

Teraz pojawił się problem, bo gdy słyszę jak moi rówieśnicy mają skończone kursy barmańskie, inni znajomi są za granicą, kolejni mają skończone kursy na wózki widłowe czy inne cuda... no wiesz, budzi to poczucie bycie beznadziejnym.


@Wink: Czyli w skrócie. Nic ze sobą nie zrobiłeś. Nie próbowaleś bo starczyła Ci inwentaryzacja a teraz narzekasz, że za
@kiszczak: Właśnie, 10-12zł na godzine, nie 6-8, które oferują w większości miejsc. Ja dokładnie chcę tyle zarabiać.

@Krx_S: Albo zagranica. To byłaby idealna opcja.

@DannyMurillo: Hej, jakiekolwiek kursy też trzeba opłacić, a pogodzenie nauki, która nie jest studenckim skakaniem na piwko i "pandatrzy" także wymaga czasu. Najważniejsza umiejętność jaką posiadam, to szybkie przyswajanie wiedzy, które nie jest typowym dla cv "zdolnością szybkiego uczenia się", tylko czymś realnym. Mogę spokojnie
W sumie to co tutaj pisze to chyba takie ciche wołanie o pomoc, bo po prostu chciałbym wiedzieć jak to wszystko działa, a nawet nie potrafię dokładnie ubrać wszystkiego co mnie nurtuje w słowa.
@rvsky: Wychodzi więcej o te 300 złotych, tyle w wakacje zarabiałem minimalnie, 1800. Ale wcześniej po znajmości udawało się coś dorwać. Ale w sumie nie wiem po co pisać to na wykopie, skoro tutaj spotkać się można tylko z tym "szuruburu, wybrałeś liceum", "nie rozwijałeś się", "jesteś nikim na rynku pracy". To nic nie wnosi, w żadnym stopniu nie pomaga, to nie są konstruktywne komentarze.
A bardzo zależałoby mi, żeby dowiedzieć
@Wink trochę optymizmu, w tym roku skończyłem lo i od poniedzialku pracuje jako programista, poucz sie czegos, popytaj po mirkach i sie gdzies wcisniesz
@rvsky: Dałem sobie wmówić, że programować trzeba od dziecka. A obok leży jeszcze podręcznik do pythona, który w 1/3 przerobiony niby jest xD

Cięzko o optymizm, w tym roku będe na praktykach co prawda i to już coś mi da, ale czuję, że brakuje mi pewnego doświadczenia. Potrzebuję konkretnych umiejętności. Obecnie uczę się szwedzkiego i laciny, rozwijam pasje (ale taka historia, zioła czy jakieś turystyczne pierdoły na rynku pracy nic nie
@Wink wyrzuc ksiazke, zrob cos co ci sie podoba, np. Jakis program do obslugi klienta czy cos, jakas strone, uzywaj google i potem startuj do firm jak bedzie skill. Poczytaj ama typu rzucilem prace i programuje, zmotywuj sie
@rvsky: z motywacją nie ma problemu, kiedy czytam o ludziach, którzy zaczęli w wieku 27, 31 czy więcej lat. Eh, pieprzyć to, spróbuję. Z pracą wyszło jednak tak, że jakieś 2,5k mam gwarantowane (znajomości czasami robią swoje :3), a jednocześnie 2 wolne dni tygodniowo, co daje czas na naukę. Chcę robić dużo rzeczy, często się czegoś chwytam i wracam do tego po miesiącu/2/6 czy nawet roku. Mam nadzieję,że kiedyś wyskoczę z