Wpis z mikrobloga

rzeba przestać być ostrygą reagującą negatywnie na każdy bodziec. Innymi słowy, trzeba zachowywać świadomość i nie ulegać prowokacjom. Słusznie zostało powiedziane: „Przestańcie reagować na złośników, a przestaną Wam dokuczać".

Wahadła to władcy marzeń sennych. Kiedy człowiek ulega ich prowokacji, dosłownie zasypia, ponieważ bez reszty pogrąża się w narzuconej grze, jego umysł zostaje ubezwłasnowolniony przez bieg zdarzeń. Jeśli coś cię drażni lub wywołuje głęboką niechęć, to wiedz, że chodzisz z haczykiem w głowie. Wahadło, chwytając cię za ten haczyk, natychmiast odszuka odpowiedni bodziec, który cię rozdrażni, i to nie jeden. Będziesz tak dyndać, dopóki starczy złości.

Aby „wyjąć z głowy haczyk", trzeba zmienić stosunek do bodźca i postarać się nie skupiać na nim swojej uwagi - pogodzić się z sytuacją, zmienić „tragedię" w „komedię", przestawić się na coś innego. Zwróć uwagę: zmiana stosunku nie oznacza powstrzymywania emocji. Gdy zepchnie się je w głąb siebie, stanowią to zło, które nagromadziwszy się, wydostanie się na zewnątrz i stanowić będzie paszę dla wahadła. Lepiej najpierw dać ujście emocjom, a potem świadomie skorygować swój stosunek.

Wahadła posiadają bezpośredni dostęp do psychiki człowieka, jeśli ten śpi na jawie. Właśnie dlatego tak konieczne jest utrzymywanie świadomości, by nie stać się marionetką w rękach manipulantów.
  • 2
  • Odpowiedz