Kilkanaście godzin w niewygodnym szynobusie? Co to jest dla kolejowych świrów... :D
W sobotę odbyła się impreza pod nazwą Opolskie Zakamarki. O godz. 5:00 z Opola Głównego w kierunku Raciborza odjechał dwuszynobus #pesa. A jak Pesa, to wiadomo co... Ale o tym za chwilę. Faceci za bilet w przedsprzedaży płacili 220 zł, kobiety 200 zł (były tylko trzy). Mimo to wolne miejsca szybko się skończyły. W sumie uczestników było 170, nie tylko z całej Polski, ale i z Czech, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Jak zawsze na tego typu imprezach, jeździliśmy m.in. liniami, na których od dawna nie ma ruchu pasażerskiego. Tym razem byliśmy w Baborowie, Kietrzu, Krapkowicach czy Prudniku. Pociąg był ogromną sensacją w miejscowościach, przez które przejeżdżaliśmy. Podróż do Baborowa i Kietrza była moim największym kolejowym marzeniem. Czyli marzenia się spełniają :D
Oczywiście nie mogło zabraknąć fotostopów. Fociści włazili, gdzie się dało, na słupy i ruiny. Znaleźli się też tacy, którzy wchodzili innym w kadr i nie reagowali na okrzyki. EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I ROBIĆ ZDJĘCIA POCIĄGOM BĘDZIE MOŻNA TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD STAJĄ INNYM PRZED OBIEKTYWEM.
Podczas jednego z fotostopów pociąg miał zrobić najazd. Odjechał gdzieś daleko w pole, stanął i stał tak dziesięć minut. Zaczęły się heheszki, że to taka tradycja, Zakamarki nie byłyby Zakamarkami, gdyby nie awaria Pesy.
@MarkG: Dla mnie najważniejsze były linie, dokładnie linia nr 177, do której mam wielki sentyment. Od początku zainteresowania koleją marzyłam o tym, żeby kiedyś się nią przejechać. Nieprędko będzie kolejna okazja, nikt w okolicy nie organizuje takich imprez.
@niemiec: Zależało mi tylko na zaliczeniu tej linii, już nie mam nic do zdobycia, mogę rzucić to hobby :D @Ziner: Niestety nie, trochę drogo wychodzi taka wycieczka na drugi koniec kraju.
Oczywiście nie mogło zabraknąć fotostopów. Fociści włazili, gdzie się dało, na słupy i ruiny. Znaleźli się też tacy, którzy wchodzili innym w kadr i nie reagowali na okrzyki. EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I ROBIĆ ZDJĘCIA POCIĄGOM BĘDZIE MOŻNA TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD STAJĄ INNYM PRZED
@Ziner: No WOŚPowy pociąg miło wspominam, pewnie SMKowe imprezy też są spoko, ale jakoś jestem zrażony tym całym środowiskiem, chociaż paradoksalnie sam się uważam za miłośnika. ( ͡°͜ʖ͡°)
każdy się przechwala i licytuje z innymi czego to nie wie, nie widział, nie focił itp.
@grzegoor: Mam znajomego, który za każdym razem, kiedy go spotykam, tak się przechwala. Ale żeby dać wcześniej znać, że coś fajnego można sfotografować, to nie. W ogóle jeśli chodzi o fotografowanie, to ludzie często trzymają informacje dla siebie, a potem wrzucają zdjęcia, jakiego to rarytasa złapali. Zresztą WOŚPowy pociąg wyglądał podobnie, bo nie było
@choochoomotherfucker: Ej, ej - nie wiem czy o tym samym pociągu mówimy, ale jeśli tak, to jest to bardziej złożony problem. Pociąg nie był pod MK, tylko pod zwykłych śmiertelników. Gdyby cały pociąg sobie wysiadał w miejscach nie do końca do tego przeznaczonych, to mogłoby być smutno. Wystarczyło podejść, zagadać. Nie byłoby problemu - zapewniam.
W sobotę odbyła się impreza pod nazwą Opolskie Zakamarki. O godz. 5:00 z Opola Głównego w kierunku Raciborza odjechał dwuszynobus #pesa. A jak Pesa, to wiadomo co... Ale o tym za chwilę. Faceci za bilet w przedsprzedaży płacili 220 zł, kobiety 200 zł (były tylko trzy). Mimo to wolne miejsca szybko się skończyły. W sumie uczestników było 170, nie tylko z całej Polski, ale i z Czech, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Jak zawsze na tego typu imprezach, jeździliśmy m.in. liniami, na których od dawna nie ma ruchu pasażerskiego. Tym razem byliśmy w Baborowie, Kietrzu, Krapkowicach czy Prudniku. Pociąg był ogromną sensacją w miejscowościach, przez które przejeżdżaliśmy. Podróż do Baborowa i Kietrza była moim największym kolejowym marzeniem. Czyli marzenia się spełniają :D
Oczywiście nie mogło zabraknąć fotostopów. Fociści włazili, gdzie się dało, na słupy i ruiny. Znaleźli się też tacy, którzy wchodzili innym w kadr i nie reagowali na okrzyki. EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I ROBIĆ ZDJĘCIA POCIĄGOM BĘDZIE MOŻNA TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD STAJĄ INNYM PRZED OBIEKTYWEM.
Podczas jednego z fotostopów pociąg miał zrobić najazd. Odjechał gdzieś daleko w pole, stanął i stał tak dziesięć minut. Zaczęły się heheszki, że to taka tradycja, Zakamarki nie byłyby Zakamarkami, gdyby nie awaria Pesy.
#kolej #pociagi #pociagiboners #rzepakboners #zainteresowania #fotografia #tworczoscwlasna
źródło: comment_UnomGKRJjWyyPvmzC9TNMIbGmAJdmmzu.jpg
Pobierz@Ziner: Niestety nie, trochę drogo wychodzi taka wycieczka na drugi koniec kraju.
@grzegoor: Uetam... Nie jest tragicznie.
@grzegoor: Mam znajomego, który za każdym razem, kiedy go spotykam, tak się przechwala. Ale żeby dać wcześniej znać, że coś fajnego można sfotografować, to nie. W ogóle jeśli chodzi o fotografowanie, to ludzie często trzymają informacje dla siebie, a potem wrzucają zdjęcia, jakiego to rarytasa złapali. Zresztą WOŚPowy pociąg wyglądał podobnie, bo nie było