Wpis z mikrobloga

Znajomy Mirek był bordo. Pewnego dnia postanowił wyjść z piwnicy. Wyszedł na słońce, stracił swój ciemny kolor, a przed chwilą jeszcze zatrzymał się pod salą weselna autem bo miał telefon... I wiecie co? Wylądował na weselu! Mirki, jest dla nas jeszcze nadzieja... Tylko. Czy warto tracić bordo... ( ͡° ͜ʖ ͡°) #nocnazmiana