Wpis z mikrobloga

Jako, że Netflix lada chwila dystrybuuje film pt. BLAME a sama produkcja cieszy się na Wykopie szerszym zainteresowaniem niż tylko w ramach tagów dla miłośników ''chińskich bajek'' warto napisać coś więcej o fabule dla niekumatych. Warto ponieważ manga autorstwa T. Niheia wykreowała bardzo surrealistyczne, cyberpunkowe uniwersum, którego nigdzie indziej nie odkryjecie. Niech poniższy tekst będzie małą przystawką przed samym seansem.

Akcja mangi rozgrywa się w bliżej nieokreślonym czasie, na bliżej nie określonej planecie. Głównym bohaterem filmu jest Killy, jeden z nielicznych przedstawicieli ludzkości w post-apokaliptycznym świecie. Nie jest to świat zniszczony przez (jak to zwykle bywa w tego typu produkcjach) meteory, siły przyrody, wirusy czy wojnę nuklearną tylko technologię.

Blame to opowieść o skromnej narracji, w której niedopowiedzenia i skrawki informacji o historii ludzkości budują niepowtarzalny klimat produkcji. Wiemy, że niegdyś ludzkość była zaawansowana technologicznie. Stopień tego zaawansowania był niewyobrażalny - wyeliminowano biologiczne ograniczenia człowieka (eliminacja chorób, klonowanie, cybernetyzacja) jak i podziały w społeczeństwach (brak państw, konfliktów). Cywilizacja dotarła do etapu, w którym globalny system informatyczny zarządzał i zaspakajał jej wszelkie potrzeby ludzi - system ten bez ingerencji człowieka odpowiadał za rozbudowę całej infrastruktury (budynki, drogi etc.) i to on ostatecznie stał się kataklizmem.

Nie wiemy za wiele o ''początku końca'' dominacji ludzkości na globie poza tym, że ludzkość utraciła kontrolę nad Terminalem zarządzającym tym systemem informatycznym a sama ludzkość została uznana przez system za intruza, wirusa którego trzeba zlikwidować. Dziś jest to pozbawiony świadomości byt chaotycznie i bezustannie rozbudowujący ku niebu całą planetę, labirynt zwany Megastrukturą, w którym człowiek walczy o przetrwanie.

Jedyną nadzieją dla ludzkości jest Killy. Jego zadaniem jest przemierzanie Megastruktury w celu zlokalizowania Terminalu, zalogowania się do niego i odzyskania kontroli nad całym systemem. Może to zrobić tylko on, ponieważ tylko on posiada akceptowalny przez system genom. Megastruktura mimo, że nie jest świadomym bytem rozwinęła w sobie system obronny. W uniwersum BLAME zabić ciebie może podłoga, po której stąpasz. Wystarczy, aby sensory wykryły obecność człowieka, a pobliska infrastruktura wykorzysta okoliczne zasoby przeobrażając się po chwili w 500-metrowego cyborga, któremu będziesz musiał stawić czoła.

Chociaż podczas całej historii towarzyszymy Killemu jak i okazyjnie napotkanym ludziom to głównym bohaterem jest właśnie Megastruktura. Sam T. Nihei zanim zaczął przygodę z mangą studiował architekturę. Dlatego też w uniwersum Blame tak dużą rolę odgrywają przytłaczające nas struktury. Oczywiście jak na dobry cyberpunkowy tytuł przystało nie zabraknie tu rozterek egzystencjalnych i to naprawdę głębokich. Bo czy naprawdę cokolwiek ustało się człowieczeństwa, którego tak usilnie broni przed eksterminacją Killy?

''Gorąco polecam ten film.'' ~Romasz Taczek ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#film #netflix #anime #chinskiebajki #manga #cyberpunk #scifi #sciencefiction
L.....s - Jako, że Netflix lada chwila dystrybuuje film pt. BLAME a sama produkcja ci...
  • 11
  • Odpowiedz
"Jedyną nadzieją dla ludzkości jest Killy. Jego zadaniem jest przemierzanie Megastruktury w celu zlokalizowania Terminalu, zalogowania się do niego i odzyskania kontroli nad całym systemem. Może to zrobić tylko on, ponieważ tylko on posiada akceptowalny przez system genom. "
@Luka_Wars On to bardziej szukał (posiadacza) tego genu, niż go posiadał.

  • Odpowiedz