MUZYCZNY ODWYK ALTERNATYWNY - SESJA TERAPEUTYCZNA nr 7
Jeśli ktoś z Was tęsknił za grunge’owym brzmieniem Nirvany, a nie chce po raz setny maltretować „Smells Like Teen Spirit”, „Come As You Are” czy „In Bloom” – jest na to prosta odpowiedź, prosto ze słonecznej Californii. Fuzz - bo o nich mowa - są muzycznym połączeniem Nirvany, Deep Purple i Cranberries, a w zasadzie jej wokalistki Dolores O’Riordan. Są formacją niegrzeczną, która w latach 90.
rozkochałaby w sobie wielkie grono zbuntowanych nastolatków. Można więc stwierdzić, że Fuzz urodził się w złym terminie - nie w swojej epoce artystycznej, w której młodzież wycofała już swoje buntownicze aspiracje. Mimo wszystko band zasługuje na kilka ukłonów, na które zapracował sobie pokładami nieczystości, którymi wypchany jest utwór „What’s In My Head”. Psychodeliczności i chaosu odmówić Kalifornijczykom nie sposób, podobnie jak wielkiego serca, które w sposób odczuwalny pompuje w zeszłowiecznym rytmie.
Tytułem podsumowania, sformułowanie Seattle Sound, którym określa się często grunge, można za sprawą Fuzz śmiało zaktualizować do Seattle/California Sound albo po prostu - #!$%@?!
MUZYCZNY ODWYK ALTERNATYWNY - SESJA TERAPEUTYCZNA nr 7
Jeśli ktoś z Was tęsknił za grunge’owym brzmieniem Nirvany, a nie chce po raz setny maltretować „Smells Like Teen Spirit”, „Come As You Are” czy „In Bloom” – jest na to prosta odpowiedź, prosto ze słonecznej Californii.
Fuzz - bo o nich mowa - są muzycznym połączeniem Nirvany, Deep Purple i Cranberries, a w zasadzie jej wokalistki Dolores O’Riordan. Są formacją niegrzeczną, która w latach 90.
rozkochałaby w sobie wielkie grono zbuntowanych nastolatków. Można więc stwierdzić, że Fuzz urodził się w złym terminie - nie w swojej epoce artystycznej, w której młodzież wycofała już swoje buntownicze aspiracje.
Mimo wszystko band zasługuje na kilka ukłonów, na które zapracował sobie pokładami nieczystości, którymi wypchany jest utwór „What’s In My Head”. Psychodeliczności i chaosu odmówić Kalifornijczykom nie sposób, podobnie jak wielkiego serca, które w sposób odczuwalny pompuje w zeszłowiecznym rytmie.
Tytułem podsumowania, sformułowanie Seattle Sound, którym określa się często grunge, można za sprawą Fuzz śmiało zaktualizować do Seattle/California Sound albo po prostu -
#!$%@?!
Fuzz - What's In My Head?
#muzyka #rock #grunge #nirvana #psychodelicrock
źródło: comment_0rSCvj0bBFUjmHYHVRUgL9UabqPH5SB6.jpg
Pobierz