Wpis z mikrobloga

Garść przemyśleń na temat "kryzysu migracyjnego". Od samego początku tego burdelu za naszą zachodnią granicą zastanawiałem się gdzie jest to właściwe drugie czy trzecie dno. Pierwsze sensowne wytłumaczenie to: temat zastępczy. Parę miesięcy przed rozpoczęciem kryzysu zaczęły się pojawiać plotki że u szwabów wypływa na wierzch afera z nielegalnym finansowaniem partii przez kręgi bankowo-biznesowe o skali takiej, że wszystkie nasze afery z FOZZ włącznie to pikuś. Przepraszam - Pan Pikuś.
Późniejsze informacje o zaangażowaniu wywiadowczym bundesrepubliki wraz z faktem że byliby największym odbiorcą katarskiego gazu w Europie skłania żeby spojrzeć na to z innej strony. Przy krótkotrwałym konflikcie łatwo stanąć z boku i stwierdzić - to nie moja sprawa. Asad i jego ekipa ma swoje za uszami, dzihadyści to #!$%@? - aaa, niech się wyżynają nawzajem. Inaczej przy konflikcie długotrwałym - pojawia się raczej myśl: Ten burdel trwa za dlugo - trzeba zrobić tu porządek i zacząć normalnie żyć. Islamiści po drodze zdążyli pokazać na co ich stać. Więc pewnie większość tych młodych mężczyzn używających życia u gościnnych szwabów zdążyłaby wylądować w SAA. 100 czy 200 tysięcy poborowych samą swą liczbą, nawet przy słynnych arabskich zdolnościach bojowych szybko zrobiłoby tam porządek. Więc otwarcie granic i "przypadkowe" zaproszenie od Merkel było moim zdaniem starannie przemyślanym i zaplanowanym działaniem. Po co narażać życie, jak można chlać, imprezować i obijać się na koszt gościnnych Niemców. Planowy drenaż rezerw siły żywej.
Na filmach SAA pojawia się coraz więcej starszych ludzi - 35+. Ci nie mogli pojechać na wakacje do bundesrepublik - mają żony, dzieci itd. Burdel trwa - więc znów - zróbmy tu wreszcie porządek i zacznijmy jakieś normalniejsze życie, odbudowę, interesy.
Niemcy ponoszą oczywiście koszta tych długich wakacji setek tysięcy ludzi - ale pewnie kalkulacje ile zarobią na tańszych źródłach energii skłaniają ich do jeszcze głębszego sięgania do kieszeni własnych obywateli. Nie tylko zresztą własnych - rozpaczliwie próbują się podzielić tymi kosztami choćby z Polską.
#syria

Edit.
Niemcy od dawna przodowali w budowie ropo- i gazociągów (produkcji rur i elementów infrastruktury). Więc bardzo prawdopodobne że zanim zapłaciliby za 1 metr gazu już zdążyliby na nim zarobić
  • 2
używających życia u gościnnych szwabów

Po co narażać życie, jak można chlać, imprezować i obijać się na koszt gościnnych Niemców.

długich wakacji setek tysięcy ludzi


@ToNieOn: Tak, tak. Życie uchodźców wojennych to wieczna sielanka. Aż kurczę żałuję, że nie urodziłem się w Syrii.

A tak na serio - ci ludzie stracili majątki budowane przez pokolenia, stabilne życie, pracę, szkołę, opiekę zdrowotną, często bliskie osoby i musiały ryzykować życie, żeby poczuć się
@Kampala: Daleki jestem od wychwalania Assada czy ludzi którzy za nim stoją. Kolejna złodziejska kleptokracja tak powszechna na bliskim wschodzie. Nie neguję też stresu pourazowego - przy braku odpowiedniej motywacji do walki stres pourazowy jest poważnym problemem. Konflikty XX wieku pokazują wyraźnie, że im niższe morale (zmotywowanie do walki) tym częstsze występowanie stresu pourazowego.

Moje przemyślenia odnoszą się do przyczyn dla których nasi zachodni sąsiedzi postanowili otworzyć granice dla tzw. uchodźców.