Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki i Mirabelki. Jestem w trakcie pisania książki, która w formie poradnikowej zbierze maksymalnie dużo wiedzy dotyczącej praw uczniów. I potrzebuję pomocy.

Książka będzie opisywać wszystkie problemy z jakimi mierzy się większość uczniów. I to bez banałów w rodzaju "masz prawo się uczyć". No masz, ale poza tym masz też prawo do tego, żeby nikt nie wyrzucał Cię z klasy, nauczyciel nie kradł Ci telefonu komórkowego "do depozytu" i tak dalej.
Poza odpowiedziami na pytania planuję też rozdział o tym, jak walczyć o swoje, podstawy prawa niezbędne do tej walki i, wreszcie, wzory pism.

Gdy jeszcze chodziłem do szkoły, w gimnazjum i liceum, byłem rzecznikiem praw ucznia, najpierw szkolnym a później powiatowym. Po liceum studiowałem prawo, a przy pisaniu książki mam wsparcie znajomego adwokata - jest więc jako-taka gwarancja, że to co napiszę, będzie wiarygodne ;)

Jakiej pomocy potrzebuję? Dwojakiej.
1) Zagadnienia. Mam ich już sporo, ale pewnie są takie, o jakich nawet nie pomyślałem, że mogą się zdarzyć... ale się zdarzyły. Jeśli cokolwiek przychodzi Wam do głowy, nawet mało istotnego, albo wręcz głupiego, dowolna sytuacja w której zastanawialiście się "czy szkoła/nauczyciel tak może?"... napiszcie.
2) Pomoc w korekcie. Co z tego, że się naprodukuję, jak to co napiszę będzie niezrozumiałe? Potrzebny mi ktoś (kilku ktosiów), kto będzie wskazywał fragmenty, które są niezrozumiałe.
Osoby pomagające w korekcie dostaną darmowy egzemplarz gdy już książka będzie gotowa, a ci którzy pomogą w dodawaniu zagadnień - sporą zniżkę (powiedzmy 60%). Normalnie książka będzie w formie ebooka za około 20-25zł.

Jeśli są chętni, piszcie w odpowiedziach lub wiadomości prywatnej; jeśli macie jakieś pytania, również śmiało :)

  • 4
Taka książka to bardzo dobry pomysł. Takie kwestie mi teraz do głowy przychodzą:
Mój nauczyciel matematyki powiedział kiedyś, że sprawdziany, kartkówki, a nawet zawartość tablicy to "dokumenty szkolne" i w związku z tym nie wolno ich fotografować. Czy ma rację?
Kiedy można powiedzieć, że uczeń się spóźnił? Szczególnie, kiedy nie ma nic na ten temat w statucie szkoły.
Mogę pomóc z korektą :)