Wpis z mikrobloga

@Roni8: Jeśli przyjmiemy wersję, że dziewczyna dostała psychozy, to ten rezydent zrobił więcej dobra niż Polacy z wycieczki czy ambasada. Tak więc można zrozumieć, że się popłakał, bo się zaangażował w pomoc, a ona zeszła.
W zasadzie kwestia badań toksykologicznych pozwoli stawiać jakieś hipotezy, teraz jest za mało danych.