Wpis z mikrobloga

@benzdriver: mamy tu do czynienia z recydywą - te ogłoszenia systematycznie pojawiają się na każdym słupie w okolicy. Zarządcą jest zapewne miasto/gmina, która ma to w dupie - mamy wobec tego żyć w syfie i wydawać ciche przyzwolenie na zaśmiecanie okolicy? Ludzie chcą mieć ładny widok z okna - tak ciężko to zrozumieć? ;)

wrzuc ogloszenia z tym numerem na olx albo jakies portale randkowe. albo druknij kilka z info typu "oddam za darmo meble", "sprzedam tanio opla", "oddam za darmo wozek dzieciecy" i przyklej na osiedlowej tablicy ogloszen, najlepiej w okolicy sklepu monopolowego ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja tak robie z idiotami z Vectry i Orange ktorzy regularnie zasmiecaja klatke schodowa.

@KaznodziejaNowejEry:
@xbonio ktos odpowiada za slupy - czy to z lampami, ze znakami czy niosace siec elektryczna czy cokolwiek innego.
Oczywiscie rozumiem Twoj punkt widzenia, ale... skad wiesz czy zarzadca / wlasciciel tychze slupow nie wydal zezwolenia na te reklamy? Wiesz, ze nie wydal?
Generalnie chodzi mi o to, ze nie rozumiem tej latwosci w zakresie decydowania o czyims mieniu / dysponowania nim.
Chcesz Ty i ludzie miec ladny widok z okna? Proponuje
@xbonio: @panopticon: z tego co pamiętam tam nie ma telefonu, tylko taka zawoalowana informacja w stylu "ul piłsudskiego obok żabki". Ale z wrzucaniem tych numerów na olx to świetny pomysł, dzięki :)

@piotrsbk: fajne, sprawdzę

@benzdriver: jasne, facet od wyprzedaży dywanów ma kasę na wywieszenie 100 plakatów na infrastrukturze miejskiej. Pomijam już fakt że na znakach drogowych, sygnalizatorach nie wolno wieszać reklam.

I tak, będę zrywał te szmaty
@KaznodziejaNowejEry czyli nic nie zrozumiales. To nie jest kwestia dylematow moralnych xD
To jest kwestia przestrzegania pewnych norm.
Smieje sie jak widze potem takich szeryfow dostajacych slone grzywny do zaplaty :) Za samowole i dewastacje mienia hahahaha
@miszumaszu: Nie zgadzam się - znam pełno ludzi, którzy bardzo dbają o wygląd i spójność przestrzeni publicznej.

@benzdriver: to nie jest czyjeś mienie - to nasza wspólna przestrzeń. Właśnie na tym osiedlu był już taki gieroj przyklejający ludziom na bramach i przystankach ofertę swojego baru z pierożkami i po rozkręceniu małej gównoburzy w internetach biegał szybciutko to odklejać - a jak się zapewne domyślasz ustalenie tego, czy któryś zarządca przypadkiem