Wpis z mikrobloga

Właśnie wróciłem z testów na staż wakacyjny IT w jednym z większych #korpo i z tego powodu czas na #pierwszywpis bo według mnie trochę #heheszki
Otóż grupa wchodzi do sali, arkusze zostają rozdane i zaczyna się tłumaczenie zasad. Test składa się z 3 modułów, w każdym po 10 pytań, 60 minut na całość. Test jest wielokrotnego wyboru, każde pytanie ma 5 możliwych odpowiedzi. Każda pojedyncza odpowiedź jest punktowana, czyli zaznaczając np. tylko jedną z dwóch poprawnych odpowiedzi i tak dostajemy ileś punktów. Za złą odpowiedź nie traci się punktów.
W tym momencie coś już mi nie pasowało, ale myślę sobie trudno, musiałem czegoś nie dosłyszeć, piszemy.

10 minut przed końcem ktoś jednak zadaje pytanie (kilka osób już wyszło):
- Przepraszam, czy aby na pewno nie ma punktów ujemnych za złą odpowiedź?
- Na pewno.
Chłopak przytaknął, ale po jego minie widać, że jemu też coś nie gra. Postanawiam więc zadać swoje pytanie:
- Czy w takim razie, jeśli zaznaczę każdą odpowiedź w każdym pytaniu, przez co z pewnością zaznaczę wszystkie prawidłowe odpowiedzi, a za złe odpowiedzi nie tracę punktów, to czy uzyskam 100%?
Dziewczyna patrzy się na mnie, kmini 5 sekund, uśmiecha się (warto wspomnieć, że ładnapani ( ͡° ͜ʖ ͡°)):
- No w zasadzie, to ma pan rację, logicznie ma to sens. Zaraz zadzwonię i się dowiem.
Po odłożeniu telefonu:
- Cóż, u nas nie wiedzą co z tym zrobić, zaraz mają co mnie oddzwonić z Krakowa, bo tam układali test. Przedłużymy trochę najwyżej.
Mijają z 3 minuty, dziewczyna odbiera i tłumaczy komuś następne 2 minuty o co chodzi, bo widać ktoś nie mógł zrozumieć. Czekamy kolejne 3 minuty, odkłada telefon.
- Zaraz ktoś do nas przyjdzie i rozwiąże tą sytuacje, bo w Krakowie na razie też nie wiedzą co z tym zrobić.
W tym momencie sporo osób już ciśnie skrytą bekę, chłopak który zadał pierwsze pytanie żartuje, że oby szybko z tego Krakowa przyszli, na co ładnapani odśmieszkowuje, iż ma nadzieję, że przyjdą z góry a nie z Krakowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
(warto wspomnieć, że po 10 sekundach ciszy jakiś typ wyglądający na etatowego piwniczaka rzuca niepewnym głosem:
-No, ja też bym tak chciał, tak no, szybko chodzić, hehe.
mina większości osób łącznie z dziewczyną nas pilnującą w tym momencie to: "XDD??" )

Po 3 minutach przychodzi babka, która tłumaczyła zasady, i mówi:
- Proszę państwa, jako że wcześniej nikt nie wpadł na coś takiego, prosimy o nie zaznaczanie wszystkich odpowiedzi. Jeśli stwierdzimy, że ktoś nagminnie zaznaczał wszystkie odpowiedzi, dostanie za te pytania 0 punktów. Prosimy o normalne wypełnienie testów.

XDDDDDDDDDDD

Skisłem z beki mocno, pozaznaczałem wszystkie odpowiedzi, w których nie byłem pewien która odp jest poprawna (najczęściej 1-2 było można na pewno wykluczyć) i oddałem test. Nie wiadomo kiedy wyniki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Swoją drogą miałem cichą nadzieję, że docenią moją "kreatywność" i od razu zaproponują mi staż, ale pomimo spowodowanego zamieszania nikt na to nie wpadł ( ͡° ʖ̯ ͡°) Testy w tej formule pisali chyba od poniedziałku w całej Polsce, więc w zasadzie nie wiem jak nikt o to nie zapytał wcześniej.
  • 2
  • Odpowiedz
Każda pojedyncza odpowiedź jest punktowana, czyli zaznaczając np. tylko jedną z dwóch poprawnych odpowiedzi i tak dostajemy ileś punktów. Za złą odpowiedź nie traci się punktów.


@Ciemny137: czyli możesz zaznaczyć wszystkie możliwe odpowiedzi i dostaniesz max punktów? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

przeczytałem pierwszy akapit xd

a w drugim jest to opisane wtf
  • Odpowiedz