Wpis z mikrobloga

Uwaga Wykopowicze! Potrzebna pomoc!
Pod swój dach wraz z mężem przyjęliśmy jego siostrę Roksanę. Roksana mieszka w Anglii. Tam zdiagnozowano u niej raka piersi. Lekarze zrobili wszystko, aby ją wyleczyć. Podjęto chemioterapię oraz usunięto jej pierś. Myśleliśmy, że to już koniec z tą straszną chorobą. Jednak po czasie choroba powróciła, niestety z większą siłą. Roksana ma teraz przerzuty na płuca, węzły chłonne oraz kości. Dziewczyna pełna uśmiechu i radości życia, przestała mieć nadzieję na lepsze życie. Wraz z rodziną walczymy o nią i jej życie, nie pozwalamy jej się poddać, w tej ciężkiej walce. Roksanka przyjeżdżając do Polski w Anglii zostawiła swoją rodzinę, wspaniałego męża oraz cudowne dzieciaczki. W Opolu odnaleźliśmy klinikę "Samarytanin" która dała nam możliwość przezwyciężyć tą chorobę. Roksana podjęła walkę. Wszystkie swoje oszczędności przeznaczyła na leczenie. W tym momencie jest w 1 cyklu terapii. Jednak, aby móc widzieć jej wewnętrzne działanie musi przejść przynajmniej 6 cykli. Kobieta nie mogła spać, jeść i funkcjonować. Teraz gdy podjęliśmy walkę w Opolu w końcu Roksanka może jeść i normalnie spać. Cudnie jest zobaczyć jak po 2 latach Roskanka potrafi zjeść cały obiad, jak mówi że czuje się głodna, aż łzy same cisną się ze szczęścia. Jednak nie jesteśmy dużo w stanie jej pomóc, jej fundusze się kończą, a my wspieramy ją na tyle ile jesteśmy wstanie. Proszę tylko o pomoc w tej walce. Udało nam się założyć subkonto w fundacji dla niej. Oto adres: https://skarbonka.alivia.org.pl/roksana-jaszczak Jednak nie jesteśmy w stanie sami uzbierać tak dużych pieniędzy. 1 cykl terapii kosztuje około 8 000 zł, czyli jedna terapia wyniesie nas około 60 000 zł - 70 000 zł. Proszę z całego serca o pomoc, ponieważ pragniemy, aby nasza kochana Roksana wróciła do normalnego życia i mogła się cieszyć zwykłym życiem z mężem i dziećmi. Aby mogła zobaczyć jak one dorastają, jak się śmieją, kłócą, aby mogła być dalej wspaniałą matką i żoną. Wiem, że proszę o dużo, ale nie mogę tak stać bezczynnie i nic nie zrobić. Przepraszam za chaos, ale to emocje. Jestem młodą osobą i pierwszy raz proszę o wparcie. Proszę o wparcie nas, każda złotówka się liczy . Proszę pozwolić mi wierzyć w ludzi. Pozdrawiam serdecznie Was Kochani!
W kupie siła!
Dziękuję z góry za wszelką pomoc!

Tutaj przekazuję również stronę stworzoną dla Roksany: https://web.facebook.com/walczymyozycieroksany/

Jeżeli ktoś potrzebuje większych informacji podaję również kontakt do siebie: Kamila Staniak, e-mail: kamila.drazkowska@gmail.com

#walka #rak #pomocy #kobiety #dzieci #pieniadze #polska #swiat #fundacja #cycki #ciekawostki #zainteresowania Przepraszam za hashtagi, ale zależy mi na dużej widoczności.
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KroplaKawy no wlasnie ale jakbyscie przeczytali ile tego soku trzeba i kawy to bys powiedziala. Ja o soku marchwiowym dowiedzialem sie ze slynnego przypadku medycznego gdIe kobieta miala raka pluc albo piersi juz niepamietam i zaczely sie przerzuty, po roku czy dwoch picia soku zniklo wszystko
  • Odpowiedz
@zulik: dziękujemy za informacje. Mój angielski też nie jest mocny, ale Roksana przeczytała, wynika z tego że musimy zwiększyć ilość o 1,5 l, ale czystego soku z marchwi.
  • Odpowiedz