Wpis z mikrobloga

Chcę kupić samochód i w zasadzie mam już upatrzony konkretny egzemplarz. Oczywiście chciałbym kupić jak najtaniej, ale szczerze mówiąc nigdy nie kupowałem czegoś lepszego niż powiedzmy 5000 zł, czyli w cenach, gdzie się nie wybrzydza tylko bierze co jest.

Pytanie: Jak w ogóle prowadzić takie negocjacje, jakich argumentów użyć? Szukać mankamentów (szczerze mówiąc, w tej konkretnej sztuce niewiele ich jest, a mówię to na podstawie obserwacji nie tylko swoich, ale i dwójki lepiej znających się kolegów). Jaka jest szansa, że z kwoty początkowej 10 900 zł zejdzie do 10 000? To taki normalny upust, a takie 900 jest liczone "na zbicie", czy też sprzedawcy zbijają symbolicznie o 100-200 zł?

Samochód wizualnie w stanie idealnym, wszystko raczej działa (przed zakupem jeszcze się upewnię), samochody z tego rocznika i tym wyposażeniu są na ogół poniżej 10 000 zł (ale nie w takim idealnym stanie)

Samochód niby z rąk prywatnych, ale sprzedający to typowy #mirekhandlarz, który po prostu świadczy usługi pośrednictwa i posiada na podwórku taki mikro-komis (obecnie trzy samochody).

#kupnoauta #samochody #auto
  • 5
@haes82: jeśli sprzedający sprzedaje więcej niż 1 samochód na rok (a na to wygląda) to nie utargujesz wiele. Nie weźmiesz na litość ani na typowe numery ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli masz na starcie 10 900 to 10 000 jest ceną jaką sprzedający chce za niego otrzymać i niżej tego raczej nie zejdziesz. A sądzę, że będzie opór żeby zejść poniżej 10 500.
Próbuj - że opony
@haes82: do 10 000 raczej bez problemu zejdzie, ta końcówka kwoty zazwyczaj jest właśnie ,,do negocjacji". Zawsze możesz go zaskoczyć,skoro chcesz kupić auto to mówisz wprost i na temat,że proponujesz od ręki np. 9 500 (myślę,że z 10 900 to już max co mozna próbować wynegocjować rozsądnie co by się Janusz biznesu nie wkurzył ) i od razu gotówka do ręki i spisujecie umowę :)
@WatchYourBack: @motorade: @erysipelothrix: poszło bez problemu - wystrarczyło twarde "10 000 i ani grosza więcej", chociaż zapewne bardzo pomogło uświadomienie (mimochodem, jeszcze w trakcie oglądania, przed jazdą próbną i jakimikolwiek negocjacjami), że mi nie zależy na tym (ani żadnym innym) samochodzie, bo mam czym jeździć i mam dobre kilka miesięcy na ewentualną zmianę samochodu.