Aktywne Wpisy
Filippa +451
Jestem chyba jakoś zamrożona w czasie.
Mentalnie gdzieś nadal w 2018 roku.
Po prostu nie umiem sobie przetworzyć w głowie, że już tyle czasu minęło i jest już kwiecień 2024, to chyba wina pandemii bo czytałam że wiele osób tak ma.
Okres 2020-24 zlewa się wręcz w całość, bardzo dziwne uczucie, przytłaczające.
Też tak macie?
#depresja #pytanie #zalesie
Mentalnie gdzieś nadal w 2018 roku.
Po prostu nie umiem sobie przetworzyć w głowie, że już tyle czasu minęło i jest już kwiecień 2024, to chyba wina pandemii bo czytałam że wiele osób tak ma.
Okres 2020-24 zlewa się wręcz w całość, bardzo dziwne uczucie, przytłaczające.
Też tak macie?
#depresja #pytanie #zalesie
Nie rozumiem zawodu śmieciarza. Przecież jest tyle innej pracy czemu akurat to? To chyba nie jest dobrze płatne zajęcie chyba że czegoś nie wiem. Im się to podoba? Sam się bawiłem śmieciarką jak byłem dzieckiem bo to ciekawy pojazd ale bez przesady xD jako ciekawostkę dodam że jedyny przypadek z mojego otoczenia tego zawodu to typ co zaczął tam pracować po tym jak wyszedł z monaru i to ciekawe w kontekście metod
Tytuł: Rzeki Londynu
Autor: Ben Aaronovitch
Gatunek: Fantasy/Kryminał/Horror
★★★★☆☆☆☆☆
Podchodziłem do tej książki z wielką nadzieją na spotkanie z dziełem wybitnym, ale dupa z tego wyszła. Książka nie jest zła, fajnie się czyta, ma swoje dobre momenty. Problem w tym, że to zwykły kryminał przystrojony w dekoracje fantasy. Nic specjalnego z tego nie wynika, ot taki folklor. Jak ktoś lubi kryminały to mu się to spodoba, ale jeśli ktoś oczekuje po tej powieści czegoś więcej niż tylko prostej rozrywki w pogoni za zabójcą to się rozczaruje. Magia i klimat książki obiecywany w zapowiedziach występuje tylko chwilowo i na pewno nie jest to dzieło wybitne. Ot taka sobie książeczka kryminalna z duchami w tle. Warta przeczytania, ale bez wielkiego "matko bosko co ja czytam"!
#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki