Wpis z mikrobloga

@Kapitalis: Artykuł kreśli sytuację. Niezależnie jaka byłaby to recepta — ankapiści są tam niewidoczni.
@Akwinata: Nie rób otwarcia cudzysłowu apostrofowego z dwóch przecinków, bo oczy bolą.
Dominują — praca najemna, prywatna własność środków produkcji, wytwarzanie towarów i usług dla zysku (a nie dla samowystarczalności lub ze względów politycznych zobowiązań) i rynek. To jest ogólny zarys, bo wspomniany kapitalizm państwowy modyfikuje własność, ale reszta jest bez większych zmian.
  • Odpowiedz
@nomadyzm_jako_odpowiedz:

Dominują — praca najemna, prywatna własność środków produkcji, wytwarzanie towarów i usług dla zysku (a nie dla samowystarczalności lub ze względów politycznych zobowiązań) i rynek. To jest ogólny zarys, bo wspomniany kapitalizm państwowy modyfikuje własność, ale reszta jest bez większych zmian.

W jakim sensie modyfikuje własność, w takim w jakim napisałeś? Jeżeli tak to czym jest socjalizm? Społeczną własnością środków produkcji? Jak się ma to realizować? w ramach ruchu spółdzielczego? Wydaje mi się, że w ramach realnego socjalizmu w demoludach bez zmian pozostała tylko praca
  • Odpowiedz
Rozumiem też, że ten postęp ma charakter linowy i zasadniczo niecofalny oraz, że jest to postęp gatunku człowieka a każda kolejna faza tego postępu (fragment) jako następujący później jest lepszy od poprzedniej?

@Akwinata: generalnie tak, ale chodzi raczej o trend (jak na obrazku, tym bardziej jeżeli porównać to z tą słynną sinusoidą epok z języka polskiego), no ale trzeba o to cały czas walczyć, bo jest jednak cofalne... to nie
Dijuna - > Rozumiem też, że ten postęp ma charakter linowy i zasadniczo niecofalny or...

źródło: comment_iiIxEF1QrVgBKn7Y744JR2Jx3kBJRUuj.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Dijuna:

Rozumiem tę interpretację. Sam postrzegam wszelkie ideologie jednak jako religie świeckie, jak to określił Voegelin wewnątrzwierszowe, z których każda ma swój podmiot zbiorowy będący nośnikiem sensu zarówno kolektywu jak i samej jednostki (rasa, klasa, ludzkość). I każda z nich obiecywała (I tak niektóre próbowały to robić nawet w sposób określany jako naukowy - scjentyzm) człowiekowi pewną formę ziemskiego raju. Raj w kapitale Marksa naprawdę mało różni się od raju
  • Odpowiedz
Teraz zapewnienie odpowiednich ram ustrojowych, instytucjonalnych, zarządczych nie gwarantuje nam osiągnięcia zamierzanych przez nas celów. Czy cel, którego nie da się zrealizować to jeszcze w ogóle coś, co można nazwać w ten sposób? Czym wówczas różni się od zabiegów magicznych?

@Akwinata: uważam, że mimo przeszkód, ciągle się jednak do tego celu zbliżamy, nie widzę tego braku gwarantu który sugerujesz. Np. legalność małżeństw homoseksualnych jest coraz szerzej akceptowana, podobnie z trawką
  • Odpowiedz
@Dijuna:

uważam, że mimo przeszkód, ciągle się jednak do tego celu zbliżamy, nie widzę tego braku gwarantu który sugerujesz.

Napisałem tak, bo napisałeś,
  • Odpowiedz