Aktywne Wpisy
Niedługo mija 25 lat jak z kumplami na naszej miejscówce w lesie zakopaliśmy stalową skrzynkę zawierającą:
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
Aokx +1
Proszę o podanie mi nicku Tomasza Bezrąka. #famemma
Wczoraj znowu spotkałem się z kolejną dziewczyną poznaną przez #tinder. Laska (z wyglądu oceniłbym na 6-6,5/10) sama do mnie napisała w Wielką Sobotę, rozmowa kleiła się bardzo dobrze z intensywnością wiadomość za wiadomość. Sama ją zresztą podtrzymywała i w kolejnych dniach pisała do mnie pierwsza. Sama też naciskała na spotkanie i na to, byśmy przenieśli się z tindera gdzieś indziej.
Spotkanie (czy tam randka, jak ona to określała) z nią było całkiem sympatyczne (choć na początku troszkę drętwo), nie było niezręcznych momentów ciszy. #rozowypasek zadawała mi pytania (to chyba jakiś cud, bo gdy ostatnią umawiałem się z innymi to tylko ja byłem stroną, która chciała się dowiedzieć czegoś więcej o drugiej osobie). Po odprowadzeniu jej na pociąg zapytałem, czy zobaczymy się ponownie, na co ona odpowiedziała twierdząco.
No i właśnie. Tak było do wczoraj. Dzisiaj już nie jest taka chętna do odpisywania, czuć, że zaczęła zachowywać się z rezerwą i po prostu ''coś się zmieniło''. I tak się zastanawiam, co to może być, co robię nie tak w kontaktach z dziewczynami. Czy dziewczyny wyobrażały mnie sobie inaczej? Czy moja twarz aż tak różni się od tego, co jest na zdjęciach? Czy jestem ich alternatywą na nudny wieczór? A może one po prostu wyczuwają moje #!$%@?, mimo tego, że starałem się go nie okazywać? Chciałbym jakoś zmienić to ostatnie (już jakiś czas temu zacząłem pracować nad sobą), ale to chyba ciągle za mało...
a) to po jej stronie jest problem
b) zwyczajnie jest zajęta i dlatego nie może Ci odpisywać dziś tak często jak wcześniej
c) itd. itd.
Komentarz usunięty przez moderatora
@IceBeast: coś w tym chyba jest. Jak odszedłem od byłej to postanowiłem sprawdzić ten "fenomen". Może z jedna na 100 jest taka, że kliknę w prawo albo i nie..
Komentarz usunięty przez autora