Aktywne Wpisy
![Koronanona](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Koronanona_vfDS13IPaP,q60.jpg)
Koronanona +34
Cześć Mirasy
Minął właśnie rok odkad z dnia na dzień stałem się niepełnosprawny przez skutki uboczne fluorochinolonów. W życiu nie spodziewałem się że moje życie posypie się jak domek z kart i w wieku 29 lat będę się zastanawiał czy jest sens je kontynuować, wszystko przez jedną błędna diagnozę, receptę wypisana na jej podstawie i moja nieuwagę. Dzięki wsparciu najbliższych mi osób udało mi się przebrnąć najgorsze, wychodze powoli na prostą ale
Minął właśnie rok odkad z dnia na dzień stałem się niepełnosprawny przez skutki uboczne fluorochinolonów. W życiu nie spodziewałem się że moje życie posypie się jak domek z kart i w wieku 29 lat będę się zastanawiał czy jest sens je kontynuować, wszystko przez jedną błędna diagnozę, receptę wypisana na jej podstawie i moja nieuwagę. Dzięki wsparciu najbliższych mi osób udało mi się przebrnąć najgorsze, wychodze powoli na prostą ale
![mandamin](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mandamin_czverpgBB4,q60.jpg)
mandamin +210
Kto pamięta plusuje.
Co ciekawe twórcy mieli stworzyć z tego portalu coś na wzór polskiego Netflixa, ale temat upadł.
Wiem, bo sam pracowałem przy tym projekcie.
#gimbynieznajo #torrenty #pdk
Co ciekawe twórcy mieli stworzyć z tego portalu coś na wzór polskiego Netflixa, ale temat upadł.
Wiem, bo sam pracowałem przy tym projekcie.
#gimbynieznajo #torrenty #pdk
![mandamin - Kto pamięta plusuje.
Co ciekawe twórcy mieli stworzyć z tego portalu coś ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/1c9c85b851cff04daca9d420dcd6921244d4947ed07d0dc8acb7fcb746f59357,w150.png?author=mandamin&auth=33c2b2663294dc874f609d078e784834)
źródło: temp_file2739722300349506478
Pobierz
Pewnego dnia przyszedł ON. Dostojny kocur, który swoim MIAU wzbudził we mnie poczucie winy, że na balkonie nie ma żadnego jedzenia dla strudzonego podróżami kota. Jeszcze tego samego dnia wybrałam się na zakupy w celu naprawienia swojego życiowego błędu. Od tej pory kocia karma na stałe zagościła na liście zakupów.
Zrobił się z tego nasz mały, przyjacielski rytuał. On wie, że mimo krótkiej znajomości już jestem niewolnicą jego kociego uroku, a ja chciałabym wierzyć, że mnie nie wykorzysta i zostanie moim kolejnym futrzanym przyjacielem :D
Rytuał zaczyna się od soczystego miauknięcia kiedy jeszcze dostojnie spaceruje w stronę balkonowej jadalni xD
Ja delikatnie odsłaniam firankę i rzucam mu zdecydowane(!) spojrzenie. "Wiem po co przyszedłeś, niedługo będziesz mój... tylko mój Panie Kot" - myślę i uśmiecham się pod nosem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Idę do kuchni, przygotowuję posiłek i otwieram balkonowe drzwi. On już czeka, patrzy mi prosto w oczy, ale kolejny raz nie pozwala się dotknąć, to jeszcze nie ten etap. Stawiam talerzyk i z poczuciem porażki zamykam drzwi. Jedyne co mogę zrobić, to popatrzeć przez szybę na jego piękne puchate futerko, którego tak bardzo nie pozwala mi pomiziać.
Gdy codziennie karmienie stało się rutyną, nastąpił zaskakujący zwrot akcji. Pewnego dnia zerwało mnie z kanapy MIAU zupełnie inne niż do tej pory.
Tak, tak... dobrze myślicie. Pojawiła się ONA, z uroczą bezczelnością przyszła i spojrzeniem zażądała wystawienia talerzyka. Co miałam zrobić, podreptałam do kuchni i tym oto sposobem nasz rytuał odbywa się już dwa razy dziennie.
Na szczęście Koty chyba doszły do porozumienia i dziś przyszły razem, łapka w łapkę.
Jakoś zdjęcia jaka jest każdy widzi, ale zrozumcie, one nadal trzymają mnie za szybą :)
#koty #smiesznypiesek #heheszki
źródło: comment_QEzFtF8NiirbDt3i0dhUp6OLVwrIiHqD.jpg
Pobierz@l-da: no pewnie, że można :) chciałabym się z nimi zakumplować po prostu ;)
Konie też uwielbiam, praca z nimi to sama przyjemność