Wpis z mikrobloga

@Vladimir_Kotkov: byłam z rodzina w sklepie ze sprzętem audio, po wyjściu minęła nas jakaś randomowa babka, która rozmawiała przez telefon i usłyszeliśmy ze samolot prezydenta sie rozbił. Wszyscy WTF, dopiero jak wróciliśmy do domu to obejrzeliśmy wiadomosci
Miałem jazdy z prawka, a mój instruktor dzwonił do Szwagra i mu mówił, że nie pójdą na biesiade i nie obalą flaszki, bo żałoba.
@Vladimir_Kotkov: Kąpałam się i tylko słyszałam jak wszyscy rozmawiają o czymś poruszeni. To zamiast się porządnie wymoczyc, tak jak lubiłam to szybko się wypucowałam i poleciałam sprawdzić co się stało.
Na początku ciężko było uwierzyć i każdy miał nadzieję, że jednak ktoś przezyl.