[Elryk]

Hej,

Mam takie małe pytanie odnośnie okresu wypowiedzenia.

Będę się wkrótce zwalniać z roboty do pracy UK, by budować Polską gospodarkę, zgodnie z rozkazem pana wicepremiera. W związku z tym chciałem się upewnić, czy dobrze wiem i rozumiem, że jeśli mój kontrakt nie określa okresu wypowiedzenia, to poniżej 2 lat stażu pracy wynosi on zgodnie z prawem 1 tydzień? Jeśli to ma jakieś znaczenie, to wypłaty mam miesięczne, a firma trzyma kasę za pierwszy tydzień mojej pracy.

I drugie, jeszcze głupsze pytanie: co znaczy 1 tydzień? Że jeśli wypowiedzenie złożę w środę, to ostatnim dniem mojej pracy będzie wtorek przyszłego tygodnia? Czy środa? A może jest to 7 dni roboczych? :P

Na chłopski rozum tydzień to tydzień, ale wolę się upewnić niż wyjść na durnia ;)

Będę wdzięczny za pomoc.

#uk #pracauk

[Gch9]

poniżej 2 lat stażu pracy wynosi on zgodnie z prawem 1 tydzień?

@Elryk: tak

Że jeśli wypowiedzenie złożę w środę, to ostatnim dniem mojej pracy będzie wtorek przyszłego tygodnia? Czy środa?

@Elryk: sroda

[m_bielawski]

@Elryk: nikt nie trzyma twojej "kasy za pierwszy tydzien pracy". Sprawdz payslipy, na pewno dostales za niego kase. To, ze wyplate za marzec dostales np. Dzisiaj, niczego nie zmienia.

[Elryk]

@m_bielawski: Nikt poza #!$%@?ą firmą w której pracuję ;] Tak jest, to akurat pewne.
@Gch9: Dzięki kolego.

[bacteria]

@Elryk: 3 tygodnie temu odpisalem Ci w szczegolach

[Elryk]

@bacteria: Tak, pamiętam, ale chciałem się upewnić, bo znajomy mi pierdół naopowiadał, że to ileś dni roboczych itd. i że jak mam wypłaty miesięczne to wypowiedzenie też z takim okresem powinno być. Wiedziałem, że bredzi ale wolałem się upewnić ;) Sorry za zawracanie dupy, zamykam temat.