Wpis z mikrobloga

#korpo mocno.
Przywykłem z bólem i wielkim trudem do zastępowania przez innych w pracy polskich słów ich angielskimi odpowiednikami. Sam tego się oduczyłem i powstrzymuje odruch wymiotny, jak słyszę że to dla nas oportuniti i musimy zrobić różne taski. O bardziej popularnych czelendżach, fokusach i dedlajnach nie wspomnę.
Natomiast do #!$%@? nędzy jak słyszę, że pospolity Jacek to Dżeku, typowy polski Michał to Majkel a typowy Andrzej to Endi to tracę wiarę w ludzi, w świat, we wszystko w zasadzie.

#pracbaza #gorzkiezale