Aktywne Wpisy
![Koksixk](https://wykop.pl/cdn/c0834752/7cb651664f87505bd225dce629b47a4b96fc304855ae9f71a47a3677ecf1b162,q60.png)
Koksixk +3
Ile piw może wypić osoba z mocną głową?
![rtpnX](https://wykop.pl/cdn/c3397992/rtpnX_HvLY3ffs5m,q60.jpg)
rtpnX +58
Bede tatą. W grudniu. Chyba dobrze to robie? Dwa lata temu siedziałem na wykopie, grałem w Warcrafta i jadłem topczipsy. Dziś mama żone, własny biznes i nie długo potomstwo. I to nie tak że jestem jakimś czadem, 5/10 no 6/10 po prysznicu XD A wszystko to przypadkiem. Ciekawe co się wykluje z białasa jak ściana i Wietnamki z północy xD Dziwne że nie mam żadnego strachu czy wątpliwości. Chyba dorosłem do tego?
Tytuł: 2312
Autor: Kim Stanley Robinson
Gatunek: Fantastyka naukowa
★★★★★★★☆☆☆
Tytuł, jak łatwo się domyślić, oznacza rok w którym dzieje się fabuła. Robinson wybiegł myślami w daleką przyszłość i zabiera czytelnika w podróż by zadziwić go owocami swojego umysłu. Wizja którą przedstawia, ludzkości kolonizującej księżyce i planety naszego systemu, jest niezwykle bogata. Na Merkurym ludzie mieszkają w poruszającym się po powierzchni planety mieście nieustannie uciekając przed morderczym Słońcem, ukryte w gazowych chmurach Jowisza platformy mieszkalne podwieszone są pod ogromnymi balonami, Wenus chroni się w cieniu tarczy przeciwsłonecznej, wydrążone we wnętrzach asteroid znajdują się terraria zawierające różne ekosystemy służące za środki transportu po całym układzie(na temat Marsa natomiast Robinson rozpisał się w swojej słynnej trylogii). W tym samym jednak czasie dotknięta kataklizmami i zniszczona bezmyślnością oraz chciwością Ziemia boryka się z podnoszącym się poziomem wody oraz milionami ludzi żyjącymi w ubóstwie, bez nadziei na ucieczkę w przestrzeń kosmiczną.
O fabule wspominać nie będę, bo choć gdzieś w tle jest intryga która spaja narrację, to jednak jest ona podrzędna w stosunku do prezentacji świata i przemyśleń autora. Jest to zarówno największa zaleta jak i wada książki, przynajmniej dla mnie. Mam z tym autorem problem, ponieważ jego styl pisania niezbyt mi podchodzi, a jednak poruszane tematy są na tyle ciekawe by trochę się pomęczyć. Dotyczą one np. modyfikacji ciał i umysłów, długowieczności, wyzwań ekologii, uzyskiwania świadomości przez komputery ale również nowych form sztuki, relacji międzyludzkich, natury zła i wielu innych. Gdyby Robinson przeplatał te przemyślenia bardziej wciągającą fabułą lub interesującymi bohaterami byłaby to przyjemniejsza lektura, a tak nie wiem jak w końcu ocenić książkę. Czy przymknąć oko na wady i pochwalić za rozmach worldbuldingu, czy skrytykować za nieułatwienie czytelnikowi lektury? Będę jednak wyrozumiały i polecę tę książkę z zastrzeżeniem dla tych, którzy bez dobrej fabuły i ciekawych postaci nie mogą się obejść(ci niech odejmą przynajmniej jedną gwiazdkę).
#bookmeter
źródło: comment_FShj76ddYqrvXVKvxIZ52D8jxkSl36YH.jpg
Pobierz