Wpis z mikrobloga

Jaki był wasz pierwszy komputer? Ja miałem troche oldschoolowo, bo mimo iż urodziłem się już po upadku PRL, to moim pierwszym komputerem było Atari 130XE, kupione w Pewexie w 1986 roku przez moją mamę dla mojej starszej siostry(picrel, i to jest cały komputer a nie tylko klawiatura, tak wyglądaly mikrokomputery z lat 80). Uczyłem się na nim programować w Atari Basicu, i jeszcze przed 10 rokiem życia byłem calkiem niezłym programistą xD Ale potem porzuciłem rozwijanie tej umiejętności i ostatecznie nie zarabiam 15k, bo mam zupełnie inny zawód. Troche żal mi dupę ściska, fakt. ( ͡° ͜ʖ ͡°) To było przyszłościowe hobby, i jak widać byłem w nim uzdolniony a skończyło się jak skończyło.
Jakieś 15 lat temu to Atari zostało oddane sąsiadce, takiej typowej prostej Grażynie, bo powiedziała że chce je dla jakiegoś dziecka z jej rodziny co nie ma komputera. Cóż, znając życie, to gdy zorientowali się z jakim starociem mają do czynienia to pewnie #!$%@? je na śmietnik. Strasznie żałuje, byłaby niezła pamiątka, tych maszyn jest w dzisiejszych czasach bardzo mało.
#komputery #gimbynieznaja #atari #nostalgia
o.....d - Jaki był wasz pierwszy komputer? Ja miałem troche oldschoolowo, bo mimo iż ...

źródło: comment_MrDM9P3xNUeuzbHAL8y5b66Jb8kZBSxb.jpg

Pobierz
  • 11
Przypomniało mi się też, jak jeden mój kumpel ze szkoły jeszcze w 2004 roku miał Amigę, i to był to wtedy jego pierwszy jedyny komputer - taka biedna rodzina. Czasami przychodziłem do niego pograć w jakieś PRL-owskie gry i pamiętam że ta Amiga miała archaicznie wyglądającą kanciastą myszkę, która była bezużyteczna, bo gdy się nią przypadkiem albo celowo poruszyło to wyskakiwały błędy i jak się akurat grało, to przerywało tą gre komunikatem
@odislaw: @olddziad:

Ja również nie wykorzystałem szansy i pomimo tego, że uczyłem się basica i logo na atari to jak dostałem 386 i rzadko kto miał wtedy PC to zamiast rozwijać się to ja grałem, grałem i grałem.

Po wielu latach niemal doszedłem do 15k/m-c ale jednak w zupełnie innej branży. I nie powiem, że nieco z zazdrością patrzę na tych młodych ludzi, którym zlecam wykonanie jakiś aplikacji za naprawdę