Wpis z mikrobloga

Kontynuacja komentarza @Militarysta na temat przesunięcia Leopardów do Wesołej

Taka moja mała polemika z Szatkowskim.

http://www.defence24.pl/569952,polska-chce-kupic-wiecej-leopardow-szatkowski-dla-defence24pl-o-wzmocnieniu-wesolej-dodatkowej-dywizji-i-resecie-systemu-dowodzenia


1) Decyzja ta poparta była również rekomendacjami Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz innych wysokich rangą oficerów posiadających krajowe oraz międzynarodowe doświadczenie w dowodzeniu dużymi zgrupowaniami pancernymi i zmechanizowanymi, włączając w to ówczesnego Inspektora Wojsk Lądowych.

Przy czym oficerowie owi byli przeciwni przenoszeniu czołgów do Wesołej, czemu dali wyraz. Obecnie ani Gocuł ani Gen. Różański już nie są już w MON, zaś zasada wywalania wszystkich oficerów SG którzy mieli mieć czelność własne zdanie spowodowała że zostali tylko „potakiwacze” - w efekcie gdyby Antek z Szatkiem zadecydowali o dyslokacji Leonów2A5 do Braniewa lub Hajnówki albo Brzescia to obecnie komunikat brzmiałby tak samo „ Decyzja ta poparta była również rekomendacjami(...) wysokich rangą oficerów posiadających(...)” etc”


2) Podjęta na początku 2014 r. błędna decyzja o dyslokacji całego najbardziej wartościowego pancernego potencjału - w postaci czołgów Leopard 2A5 w Żaganiu, przy zachodniej granicy Polski, 500 kilometrów od Warszawy - została podjęta wbrew ówczesnym rekomendacjom SG WP, który jest odpowiedzialny za tworzenie projektów planów obronnych RP.

Nie wiem jakie były rekomendacje SG WP wówczas, za to wiem jakie były wytyczne MON po konsultacji zarówno gen Różańskim jak i kilkoma innymi. Uznano że ładowanie Leopardów 2A5 poza Żagań Świętoszów byłoby kolosalnym błędem z punktu sprawności wozów oraz wyszkolenia załóg. Brygada to nie tylko czołgi – to również ludzie, wyszkolenie, MPSy, infrastruktura, etc. Koszt zakupu sprzętu to tylko 30-40% ceny kosztów życia – reszta to owa „reszta”. Przy czym należy postawić sprawę jasno – tylko w kompleksie Żagań - Świętoszów można było szybko postawić drugą brygadę w oparciu O JUŻ ISTNIEJĄCĄ INFRASTRUKTURĘ i LUDZI.

Dodatkowo - powoływanie się na odległość od Warszawy jest bzdurą – mylenie MSD czasu P z obszarem działania brygady czasu W jest celowym wybiegiem obliczonym na dezinformowanie laików.


3) kontrowersyjny był szczególnie fakt, że najnowocześniejsze czołgi skierowano do najbardziej skadrowanej brygady. 34. Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania posiadała wówczas zaledwie kilkuprocentowy poziom ukompletowania stanów osobowych, będąc od 2010 r. najsłabiej rozwiniętą brygadą ogólnowojskową w Siłach Zbrojnych RP. Po podjęciu decyzji o pozyskaniu kolejnych Leopardów 2A5 poprzednie kierownictwo sztucznie zwiększyło ukompletowanie tej jednostki poprzez przeniesienie do niej batalionu czołgów z 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie, rozkompletowując ją i powodując utratę przez nią zdolności operacyjnych niezbędnych do realizacji narodowych i sojuszniczych zadań obronnych. Warto dodać, że aby sztucznie podnieść gotowość „34”, ze Świętoszowa przeniesiono także elementy wsparcia. W efekcie, w 11 Dywizji mamy dwie nie w pełni gotowe brygady pancerne, mimo, że skierowano do nich najnowocześniejsze w Polsce czołgi.

Typowe dla obecnego MONu mieszanie półprawd i zwykłych kłamstw. Po pierwsze 10BKPanc miała oddać oba bataliony czołgów do modernizacji do programu 2PL -tego samego który zaliczył tyle zwrotów akcji . Z racji nawarstwienia braku modernizacji i wyeksploatowania maszyn w zasadzie jasnym było że więcej niż jeden batalion wypadnie na dobre – sprzęt na ponad rok do dwóch lat trafi do Bumaru. Warto poczytać i zastanowić się czemu naraz ma trafić tyle L2A4 do fabryki... Pancerniacy nie mieliby na czym działać w tym wypadku Dlatego 2A5 spadły jak z nieba ponieważ udało się przesunąć ludzi z sprzętu który i tak musiałby stać na ZN lub iść do fabryki na nowe wozy. To że przez jakiś czas funkcjonują obie brygady wynika z faktu że program 2PL notował kilka obsuw z racji nieudolnego manewrowania nim pod KMW a potem – zorientowania się że warto zbudować własny system wsparcia a nie liczyć zawsze na Niemców. To kosztuje, co wymusiło ciecia w zakresie zmian, co znów zmieniło koncepcję i wymusiło kolejną obsuwę A 2A4 traciły resurs, tzn zostawiono go w zasadzie pod kątem alarmów i kilku ćwiczeń. Czynienie zarzutu z przenosin elementów wsparcia z 10 do 34 brygady jest robieniem z czytelników idiotów – to była właśnie główna zaleta umieszczenia 34 brygady obok 10BKPanc. I znów pisanie że coś z powodu tego było nagle niepełnowartościowe jest cynicznym kłamstwem – 10BKPanc jest w operacyjnym podporządkowaniu niemieckiej pierwszej pancernej na czas „W” i to Niemcy nam opendzlowują całą logistykę i dostawy ponieważ 10 Brygada nawet z wyjętym jednym batalionem ma działać w razie „W” ramię w ramię z niemiecką dywizją. Co zresztą było bardzo mocno ćwiczone i dograne. Zatem można było w miarę „bezkarnie” stawiać 34 brygadę ludźmi i sprzetem z 10 brygady ponieważ a) sprzętu w 10 brygadzie i tak by zabrakło na kres prawie dwóch lat (2PL) b) luki w 10 brygadzie łatać mieli Niemcy.

A wyszkolenie i zgranie trwa minimum trzy lata. Do czego zaraz wrócimy.


4) Poprzednie kierownictwa MON w zasadzie uczyniły z dywizji twory bardziej administracyjne niż pełnokrwiste związki taktyczne, pozbawiając je własnych elementów wsparcia.

Tutaj akurat gorzkie żale na temat przyjetego modelu francuskiego w SZ RP i WOGów ale nie będę w to wchodził. Całe WP ma ten problem a Wesoła nawet bardziej. Co więcej – najmniej w/w patologia dotykała Żagań -Świętoszów ponieważ prawie całe wsparcie było opórcz naszych geniuszy oparte na niemieckie najpierw 7 pancernej a teraz 1 pancernej co nie raziło nikogo za to szpeje docierały na czas. Niemieckie miała tez być opl, rozpoznanie, częsc artylerii...

Taka zaleta sojuszu z sojusznikiem który bardzo poważnie nas traktował.


5) W pełni zgadzam się, że zapewnienie infrastruktury oraz zaplecza remontowego ma fundamentalne znaczenie dla sprawnego funkcjonowania każdej jednostki. Zwracam jednak uwagę na to, że dotychczasowa odległość między zapleczem logistycznym dla 34. Brygady Kawalerii Pancernej, a prawdopodobnym regionem wystąpienia konfliktu zbrojnego to kilkaset kilometrów i liczne przeszkody terenowe, co w połączeniu z niskim poziomem jej ukompletowania może utrudniać prowadzenie skutecznej operacji obronnej.

Znów celowo myli się DWIE rzeczy – funkcjonowanie brygady w czasie P i w czasie W. Dla czasu P Wesoła z punktu szkolenia i obsługi leopardów jest idiotyzmem co już raz sprawdzono i dano Leony do Żagania. W razie czasu „W” baza odtworzeniowa i zaplecze daleko od potencjalnego rejonu działań do błogosławieństwo a nie problem. Zaś mylenie MSD z rejonem alarmowym oraz rejonem działań jest typową niską manipulacją dla laików coś w stylu „garnizony na zachodzie bronią zachód garnizony na wschodzie bronią wschód.” To tak nie działa.


6) Ponadto, przy podejmowaniu decyzji o wzmocnieniu potencjału obronnego wschodniej części Polski wyasygnowano w planach finansowych resortu dodatkowe kwoty przeznaczone na szkolenie oraz pełną infrastrukturę dla nowych jednostek, w związku z czym nie istnieje zagrożenie braku odpowiedniego przeszkolenia żołnierzy bądź niezapewnienia im odpowiedniego zaplecza logistycznego

O jak widać MON jest w stanie powiększyć obszar poligonu pod Wesołą (który razem z terenami WiTU jest maluchem) oraz przenieść OS leopard z symulatorami? Poza tym owej infrastruktury i „reszty” w Wesołej jak na razie nie ma. I długo nie będzie – stawianie nowej jednostki trwa około trzech lat. Do 2020 nie mamy 34 nie mamy 1 brygady ponieważ obie przez roszady straciły gotowość, mamy też 2A4 w remoncie do 2PL. Realnie zostaje nam JEDEN sprawny batalion na 2A5 w 10 Bkpac. Gratulacje dla MON, gratulacje dla Rosjan.


7) 34. Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania posiada obecnie ok. 20 proc. poziom ukompletowania będąc od 2010 r. do wiosny 2014 r. najsłabiej rozwiniętą brygadą ogólnowojskową w Siłach Zbrojnych RP

Ciekawostka - bo o ile wiem to było kilka słabszych jednostek. Zaś kluczowe jest to jak podniesiono ukompletowanie po 2014 roku.


8) Po podjęciu decyzji o pozyskaniu kolejnych Leopardów 2A5 poprzednie kierownictwo polityczne MON sztucznie zwiększyło ukompletowanie tej jednostki poprzez przeniesienie do niej batalionu czołgów z 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie. Oznaczało to de facto jej rozkompletowanie, a co za tym idzie utratę przez nią zdolności operacyjnych niezbędnych do realizacji narodowych i sojuszniczych zadań obronnych.

Czemu tak było już pisałem, powtarzać się nie będę – nie było rozkompletowania ponieważ 10BKpanc była „samorzutnie rozkompletowana” programem 2PL zaś szkolenia nowych ludzi i zgrywanie trwa około trzech lat. Tyle to zajmuje.


9) Samo szkolenie i ukompletowanie brygady w Wesołej również musi zająć pewien czas, co wzięliśmy pod uwagę w naszych kalkulacjach będących podstawą do podjęcia tej decyzji. Odbędzie się ono jednak znacznie szybciej niż zakładają to krytycy decyzji - pierwszy batalion będzie gotowy do końca tego roku. Stanie się tak dzięki zaangażowaniu bardzo doświadczonego fachowca, jakim jest obecny dowódca brygady, płk Rydz, oraz dzięki wykorzystaniu systemów symulacyjnych.

Kłamstwo. Batalion nie będzie „gotowy” on będzie mieć może skompletowany skład osobowy z czego MOŻE uda się przeszkolić w OS Leopard w trybie skróconym wszystkich załogantów. Zresztą z racji wąskiego gardła musiano to podzielić na OS leopard i Thum w Szwajcarii. I nie będzie ów „batalion gotowy” ponieważ trzeba na poligonach pozgrywać plutony i kompanie, a potem batalion a całość certyfikować. Oh whait, OPEVAL by nie przeszła Wesoła (w opozycji do 10 i 34) zatem zrobi się „polski certyfikat” i się go nada. Realnie owa „gotowość” będzie na poziomie jednostek ACz. z II wś – pól roku szkolenia „i gotowe”.

Zamiast wyszkolenia na poziomie załóg, a potem plutonów i kompanii i bataliony sprowadzi się całość „gotowości” do skompletowania załóg i nauczenia ich obsługi nowego sprzętu. Owa polaczkowata gotowość (celowo użyłem tego terminu) nie ma nic wspólnego z jednostka która przejdzie OPEVAl i ma certyfikację NATOwską. Zajmuje to około trzech lat. A tak będziemy wioskę potomkinowską – tym razem w Wesołej.


10) Fizycznie prace jeszcze nie ruszyły, ale przyspieszamy procedury formalne. Niebawem zostaną zatwierdzone pierwsze decyzje, tak aby do jesieni przygotować odpowiednie warunki dla przyjęcia pierwszej grupy czołgów. Infrastruktura w 1. Brygadzie Pancernej zostanie znacznie rozbudowana. Chcę jasno powiedzieć, że dysponujemy zarówno wolą polityczną, jak i zabezpieczonymi środkami finansowym, dzięki czemu stworzenie odpowiedniej bazy logistyczno-remontowej dla czołgów Leopard nie będzie stanowić problemu.

Całość w/w wypowiedzi można przetłumaczyć prosto - „z przyczyn politycznych przerzuciliśmy czołgi BEZ ZAPLECZA które będziemy dobudowywać a na razie mamy gołe czołgi”.

Już pomijam że nie dobudują większego poligonu i OS Leopard-bis.


Na koniec powtórzę to co już raz pisałem:

Skutki tego ruchu są bardzo złe. Po "prostu" rozwala się 11 dywizję, przez circa 3 lata nie sformują sprawnej brygady na nowym sprzęcie zatem przez trzy lata ODPADA nam cała brygada, W wesołej nie ma jak utrzymywać sprawności ZT bo nie ma jak ćwiczyć (jest na to wyjście ale nie w tym kraju i nie na tą kieszeń...). Przesuwa się tam Leopardy pod publiczkę podczas gdy można było po prostu podnieść etaty i gotowość Braniewa (9), Bartoszyc (20), Giżycka 15 (już gotowe) i 1 brygady z Wesołej. Ukompletować w 86% podciągnąć do rozwinięcia w 14 dni. I tyle. Wybrano najgłupszy, najkosztowniejszy, ale cudowny PRowo wariant.


#wojskopolskie #wojsko #czolgi #militaria #militaryboners
  • 17
  • Odpowiedz
@mikkeboss: dużo tekstu, mało treści. autor głównie zarzuca brak zaplecza logistycznego - no nie znam sytuacji w której najpierw budowano by zaplecze techniczne, a później sprowadzano sprzęt. tak się po prostu nie robi.
  • Odpowiedz
no nie znam sytuacji w której najpierw budowano by zaplecze techniczne, a później sprowadzano sprzęt. tak się po prostu nie robi.


@Kiszka_94: Co za brednie. Pamiętasz może zakup F-16? Te wszystkie bazy, sprzęty, składy amunicji itp. robiło się PO SPROWADZENIU SPRZĘTU?
  • Odpowiedz
@piotr-zbies: > 3) > kontrowersyjny był szczególnie fakt, że najnowocześniejsze czołgi skierowano do najbardziej skadrowanej brygady. 34. Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania posiadała wówczas zaledwie kilkuprocentowy poziom ukompletowania stanów osobowych, będąc od 2010 r. najsłabiej rozwiniętą brygadą ogólnowojskową w Siłach Zbrojnych RP. Po podjęciu decyzji o pozyskaniu kolejnych Leopardów 2A5 poprzednie kierownictwo sztucznie zwiększyło ukompletowanie tej jednostki poprzez przeniesienie do niej batalionu czołgów z 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie, rozkompletowując ją i powodując utratę przez nią zdolności operacyjnych niezbędnych do realizacji narodowych i sojuszniczych zadań obronnych. Warto dodać, że aby sztucznie podnieść gotowość „34”, ze Świętoszowa przeniesiono także elementy wsparcia. W efekcie, w 11 Dywizji mamy dwie nie w pełni gotowe brygady pancerne, mimo, że skierowano do nich najnowocześniejsze w Polsce czołgi.

Typowe dla obecnego MONu mieszanie półprawd i zwykłych kłamstw. Po pierwsze 10BKPanc miała oddać oba bataliony czołgów do modernizacji do programu 2PL -tego samego który zaliczył tyle zwrotów akcji . Z racji nawarstwienia braku modernizacji i wyeksploatowania maszyn w zasadzie jasnym było że więcej niż jeden batalion wypadnie na dobre – sprzęt na ponad rok do dwóch lat trafi do Bumaru. Warto poczytać i zastanowić się czemu naraz ma trafić tyle L2A4 do fabryki... Pancerniacy nie mieliby na czym działać w tym wypadku Dlatego 2A5 spadły jak z nieba ponieważ udało się przesunąć ludzi z sprzętu który i tak musiałby stać na ZN lub iść do fabryki na nowe wozy. To że przez jakiś czas funkcjonują obie brygady wynika z faktu że program 2PL notował kilka obsuw z racji nieudolnego manewrowania nim pod KMW a potem – zorientowania się że warto zbudować własny system wsparcia a nie liczyć zawsze na Niemców. To kosztuje, co wymusiło ciecia w zakresie zmian, co znów zmieniło koncepcję i wymusiło kolejną obsuwę A 2A4 traciły resurs, tzn zostawiono go w zasadzie pod kątem alarmów i kilku ćwiczeń. Czynienie zarzutu z przenosin elementów wsparcia z 10 do 34 brygady jest robieniem z czytelników idiotów – to była właśnie główna zaleta umieszczenia 34 brygady obok 10BKPanc. I znów pisanie że coś z powodu tego było nagle niepełnowartościowe jest cynicznym kłamstwem – 10BKPanc jest w operacyjnym podporządkowaniu niemieckiej pierwszej pancernej na czas „W” i to Niemcy nam opendzlowują całą logistykę i dostawy ponieważ 10 Brygada nawet z wyjętym jednym batalionem ma działać w razie „W” ramię w ramię z niemiecką dywizją. Co zresztą było bardzo mocno ćwiczone i dograne. Zatem można było w miarę „bezkarnie” stawiać 34 brygadę ludźmi i sprzetem z 10 brygady ponieważ a) sprzętu w 10 brygadzie i tak by zabrakło na kres prawie dwóch lat (2PL) b) luki w 10 brygadzie łatać mieli Niemcy.

A wyszkolenie i zgranie trwa minimum trzy lata. Do czego zaraz wrócimy.


ktos srednio zorientowany jak ja ktory to czyta to Bareja w najczystszej postaci,wdzieczny temat do nakrecenia jakies tragikomedii,Niemcy uzupelniaja pustostany w naszych czolgach,Bareja juz nie żyja to może Smarzowski kiedys cos o naszym
  • Odpowiedz
@piotr-zbies: no to pytanie,dlaczego nie poprzenosza ludzi z jednostek ze slabym sprzetem i nie przeszkola ich na stojacych w garazach najlepszych polskich czolgach? zeby sie etaty dla urzedników w mundurach zgadzały w papierowych jednostkach ?
  • Odpowiedz